- To, że Polska została zaproszona i premier Tusk będzie się wypowiadał w Waszyngtonie, to kolejny dowód na rosnącą pozycję naszego kraju na arenie międzynarodowej - podkreślił Sikorski podczas krótkiego spotkania z mediami. Czwartkowa "Rzeczpospolita" napisała, że po wojnie o krzesła na szczycie UE i sporze o obchody w Katyniu szczyt nuklearny w Waszyngtonie może stać się kolejną odsłoną konfliktu między prezydentem a premierem. Pałac Prezydencki pyta, czy to właśnie Donald Tusk został zaproszony na to spotkanie - informuje "Rz". Gazeta podkreśla, że oba ośrodki władzy mają diametralnie różne spojrzenia na bezpieczeństwo państwa. "Lech Kaczyński jest zwolennikiem jak najbliższego sojuszu z USA i utrzymania amerykańskiej obecności w Europie, m.in. w postaci taktycznej broni nuklearnej" - pisze "Rz", podczas gdy - przypomina - Sikorski razem z szefem szwedzkiego MSZ Carlem Bildtem zaapelował o usunięcie tej broni z Europy. Na czwartkowym briefingu Sikorski stwierdził, że widzi "pojawiające się błędne interpretacje" w sprawie polskiego stanowiska na szczyt w Waszyngtonie. - Stanowiskiem Polski nie jest postulat wycofania broni taktycznej w posiadaniu sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych z Europy - oświadczył minister. Jak powiedział, "gdyby z inicjatywy czy to amerykańskiej, czy innych krajów ta broń miałaby być wycofywana, jest to powodem do szerszego dialogu międzynarodowego i powinno temu towarzyszyć wycofanie broni taktycznej, która znajduje się w bezpośrednim otoczeniu Polski i innych krajów NATO i UE, a będącej w posiadaniu Federacji Rosyjskiej". Sikorski zaznaczył, że ta kwestia jest przedmiotem naszego dialogu m.in. ze Szwecją. W tym kontekście minister przypomniał swój artykuł napisany wspólnie z ministrem spraw zagranicznych Szwecji Carlem Bildtem. - Będzie także omawiana w przyszłym miesiącu podczas mojej wizyty w Norwegii - zapowiedział. Minister podkreślił, że jest to istotny temat w perspektywie spodziewanego podpisania układu START pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Federacją Rosyjską. - Układ START, mamy nadzieję, będzie przewidywał znaczne redukcje w strategicznych broniach ofensywnych, co za tym idzie, następnym etapem ograniczeń zbrojnych nuklearnych powinien być ten substrategiczny poziom, czyli bronie taktyczne, które są, być może, prawdopodobnie w otoczeniu Polski i tutaj Polska ma w tym swój ważny interes - tłumaczył. W ocenie Sikorskiego fakt, że Polska została zaproszona na szczyt nuklearny, podczas którego będzie wypowiadał się premier Donald Tusk, "to kolejny dowód na rosnącą pozycję naszego kraju na arenie międzynarodowej". Minister nie wykluczył, że jeszcze przed kwietniowym szczytem w Waszyngtonie dojdzie do konsultacji z prezydentem. - Do szczytu mamy jeszcze pewien czas, pan prezydent oczywiście ma prawo do wszelkich informacji - w ten sposób Sikorski odpowiedział na pytanie o konsultacje. Szczyt w Waszyngtonie odbędzie się w dniach 12-13 kwietnia.