Nie wiadomo, co przesądziło o ogłoszonej wczoraj decyzji. Być może jesienne sondaże zlecone w PO, z których wynikało, że kilku czołowych polityków tej partii zdecydowanie wygra z Lechem Kaczyńskim? Może sytuacja w rządzie i w partii po sprawie hazardowej? A może dobre oceny dla rządu Tuska za walkę z kryzysem? - docieka dziennik. Według nieoficjalnych informacji "GW", tuż przed ogłoszeniem decyzji Tuska Platforma zleciła kolejne badania. Pokazują, że poza premierem największą szansę na prezydenturę miałby marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, potem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. O tym więcej w dzisiejszej publikacji "Gazety Wyborczej".