- Nie mam prawa wątpić w prawdziwość jego słów i dopóki nie powstanie jakiś fakt, który by podważał prawdziwość jego słów, minister Grudziński ma moje pełne zaufanie i jest wartościowym członkiem kierownictwa Ministerstwa Spraw Zagranicznych - powiedział Sikorski w TVN24. Zapytany, czy wystąpi z wnioskiem o zdymisjonowanie Grudzińskiego, odpowiedział że nie. Według Sikorskiego, "ewidentnie SB krążyła wokół Przemysława Grudzińskiego". Ale szef MSZ podkreślił, że on wierzy Grudzińskiemu. - Póki co minister Grudziński dał dowody swojego patriotyzmu i swojej prawdomówności - oświadczył Sikorski. Powiedział, że zna Grudzińskiego od ponad 10 lat, pracowali razem w MSZ jeszcze w latach 90., gdy resortem kierował Bronisław Geremek, a Grudziński zajmował się wprowadzaniem Polski do NATO. Potem Sikorski obserwował Grudzińskiego przez kilka lat "gdy był doskonałym, patriotycznym, pracowitym" polskim ambasadorem w Stanach Zjednoczonych. - Z jednej strony na szali mamy więc życiorys patrioty, człowieka, który bardzo dużo zrobił dla ojczyzny, a z drugiej strony mamy rejestrację jakiegoś ubeka, rejestrację dokonaną poza wiedzą ministra Grudzińskiego - powiedział Sikorski. Według szefa MSZ, premier Donald Tusk "zna tę sprawę od jakiegoś czasu". Na uwagę, że w takim razie to nie jest nowa informacja, i że on o sprawie Grudzińskiego wiedział, Sikorski odpowiedział: "oczywiście". Według katalogów IPN, Grudziński został w grudniu 1983 r. zarejestrowany, najpierw przez wywiad, a nastepnie kontrwywiad. "Dnia 21 grudnia 1989 r. wyrejestrowany z powodu rezygnacji jednostki operacyjnej" - podaje katalog IPN. Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski tłumaczył wcześniej, że SB "podejmowała próbę zwerbowania pana Grudzińskiego, gdy dostał stypendium Fullbrighta, ale po kilku wezwaniach do SB, wobec zdecydowanej odmowy współpracy, przestano go nękać". W sierpniu tego roku Grudziński zastąpił w MSZ Witolda Waszczykowskiego. Zajmuje się m.in. negocjacjami w sprawie tarczy antyrakietowej. Grudziński jest ekspertem od spraw amerykańskich. Był ambasadorem RP w USA w latach 2000-05. Był też wiceszefem MON (1992-1993) i MSZ (1998-2000). W PRL - naukowiec w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.