Wczoraj Kancelaria Lecha Kaczyńskiego zapowiedziała, że będzie oczekiwać szczegółowych informacji o rozmowie ministra spraw zagranicznych z Condoleezzą Rice w Waszyngtonie. Jeden z ministrów prezydenta sugerował wczoraj, że wizyta sekretarza stanu wciąż jest możliwa - wszystko miało zależeć właśnie od spotkania Lech Kaczyński-Radosław Sikorski-Donald Tusk. Ale teraz mało kto wierzy, że pani Rice mogłaby jednak zmienić plany i przyjechać w czwartek do Polski. Tym bardziej, że w ów czwartek prezydent wybiera się do Jałty, a MSZ zarzucił już przygotowania. - Szanse są zerowe - mówi Piotr Paszkowski. Rzecznik resortu dyplomacji dodał jednak, że pani Rice może przyjechać do Warszawy jeszcze w tym miesiącu. Dodajmy, że wczorajszemu spotkaniu w Waszyngtonie bardzo niewiele miejsca poświęcił sam Departament Stanu USA. Na oficjalnej stronie ministerstwa trudno znaleźć jakąkolwiek informację na ten temat - są informacje o wypowiedziach pani Rice dla Golf Channel czy CBS Sport. O spotkaniu z Sikorskim jest tylko, że było.