Duda pisząc do szefa polskiej dyplomacji uznał, że ustanowienie przez Sikorskiego Nagrody Solidarności bez uzyskania zgody związku i bez powiadomienia o takiej inicjatywie to "naruszenie zarówno dobrych obyczajów, jak i prawa". Warta milion euro Nagroda Solidarności zostanie po raz pierwszy przyznana 4 czerwca br. w 25. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych. Otrzyma ją osoba, która kierując się zasadami solidarności przyczyniła się do szerzenia demokracji. Pomysłodawcą nagrody jest właśnie szef MSZ. "Nikt nie może mieć monopolu na tę koncepcję" Szef MSZ w liście do Dudy, przekazanym we wtorek PAP, napisał: "pragnę zapewnić, że podzielam pana pogląd o potrzebie nadania odpowiedniego prestiżu obchodom 25. rocznicy wyborów parlamentarnych 1989 r. Poprzez przyznanie po raz pierwszy Nagrody Solidarności, chcemy wpisać się w ogólnonarodowe uroczystości święta wolności oraz zaakcentować rolę Polski, jako źródła przemian demokratycznych w Europie oraz kraju przywiązanego do upowszechniania demokracji i praw człowieka na świecie". Sikorski zapewnia Dudę, że ustanowienie Nagrody Solidarności nie powinno być odbierane jako próba wykorzystania nazwy czy logo NSZZ "Solidarność". "Podkreślam, że Nagroda nie nosi nazwy ruchu "Solidarność", a jedynie odwołuje się do międzynarodowego poczucia solidarności. Nikt nie może mieć monopolu na tę koncepcję" - zaznaczył Sikorski. Szef MSZ podkreślił, że wyraża najgłębsze uznanie dla ruchu "Solidarność". "Wyrażam głęboką nadzieję, że Nagroda będzie elementem łączącym Polaków wokół idei solidarności z tymi, którzy jej najbardziej potrzebują w walce o wolność, godność i prawa człowieka" - napisał Sikorski. Duda: Takie działanie jest niedopuszczalne Zaznaczył, że laureat nagrody zostanie wybrany w dwuetapowym procesie: w pierwszej kolejności grono 15 autorytetów z dziedziny wspierania demokracji i praw człowieka przedstawi swoje kandydatury. Podkreślił, że w tej grupie, poza osobami reprezentującymi wszystkie regiony świata, są dwaj Polacy. Ostateczną decyzję ws. wyboru laureata nagrody podejmie kapituła, której skład ma być ogłoszony w najbliższym czasie - zapowiedział Sikorski. Duda w liście do Sikorskiego podkreślił, że cieszy się z tego, że polski rząd, przygotowując się do obchodów 25. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. zamierza nadać temu wydarzeniu "właściwy rozmach i znaczenie". Jednak - podkreślił Duda - "ustanowienie nagrody imienia "Solidarności" nie tylko bez uzyskania zgody związku, ale nawet bez powiadomienia o takiej inicjatywie stanowi naruszenie zarówno dobrych obyczajów, jak i prawa". Duda przypomniał, że nazwa i logo NSZZ "Solidarność" są własnością związku i bez akceptacji władz statutowych nie wolno ich wykorzystywać. W swoim liście Duda podkreślił, że o tym, iż w składzie kapituły nagrody ma zasiąść piętnastu zasłużonych osób ze świata kultury i polityki związek dowiedział się z mediów. Spytał też Sikorskiego, jakie to będą osoby i dlaczego MSZ nie poprosiło związku o wskazanie swoich kandydatur. "Takie działanie jest niedopuszczalne, dalekie od standardów dyplomacji i - po ludzku - zwyczajnie nieeleganckie" - oświadczył.