- Debata to test odporności psychicznej - powiedział Sikorski. Dodał, że po niedzielnej debacie spodziewa się, że Polacy i członkowie PO poznają, jakie są modele prezydentury i charaktery kandydatów oraz dowiedzą się, jak każdy z nich będzie w stanie reprezentować Polskę za granicą. Przyznał, że niezależnie od wyników "Platforma Obywatelska i idea prawyborów już wygrała". Sikorski przebywał w Zielonej Górze od piątku na zaproszenie europosła Artura Zasady, który w sobotę oddał na niego głos, podobnie jak dwóch innych europosłów z zachodniej części kraju: Sławomir Nitras ze Szczecina i Piotr Borys z Lubina. Szef MSZ powiedział, że cieszy się, iż na Zachodzie Polski otrzymuje największe poparcie. "Wydaje mi się, że to jest symbolem tęsknoty Polaków, by Polska stała się jednym z głównych krajów europejskich, by była nie tylko członkiem, ale współgospodarzem Europy" - dodał. Sikorski swój głos w prawyborach oddał w piątek na kontrkandydata Bronisława Komorowskiego. Na pytanie, co się stanie, jeśli Komorowski nie będzie tak lojalny, odpowiedział: "Państwo to ocenicie". Sikorski przypomniał założenia swojej prezydentury, o których mówił na spotkaniach organizowanych w różnych częściach kraju w ramach prawyborów, czyli o tym, że dla niego, jako prezydenta najważniejsze będzie reprezentowanie kraju za granicą, zwierzchnictwo nad polskimi siłami zbrojnymi oraz ukształtowanie zasad nowego patriotyzmu.