w relacji Reutersa. Sikorski przebywa w Waszyngtonie z wizytą, podczas której prowadzi rozmowy dotyczące współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w dziedzinie wojskowej i bezpieczeństwa. W czwartek rozmawiał z wiceprezydentem Dickiem Cheney'em a na piątek przewidziane są rozmowy z sekretarz stanu Condoleezzą Rice. Problematyka rozmów dotyczy m. in. amerykańskich planów rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów systemu obrony antyrakietowej. Ma ona chronić przed atakiem ze strony tzw. państw nieprzewidywalnych, takich jak Iran. Budowie tarczy zdecydowanie sprzeciwia się Rosja. Sikorski zaznaczył - jak informuje Reuters - że Polska nie czuje się bezpośrednio zagrożona przez Iran, ale traktuje poważnie zaniepokojenie Waszyngtonu rozprzestrzenianiem się broni masowej zagłady i technologii rakietowej. - Uważamy, że infrastruktura NATO, infrastruktura obronna, powinna być bardziej równomiernie rozlokowana na jego terytorium. A obecnie na pewno nie jest - powiedział Sikorski. W odpowiedzi na sugestię, że proponowana amerykańska tarcza antyrakietowa byłaby taką instalacją, Sikorski zauważył, że "proponowana jest ona w bardzo odległym rejonie Polski i byłaby, jak wiadomo, zupełnie mała. Nie byłaby taka jak bazy, które są w Brytanii, Niemczech, Włoszech, czy Turcji".