Ochroniarz i jego żona lekarka z miejscowego szpitala nawiązywali bliskie znajomości z osobami majętnymi. Zdobywali zaufanie tych ludzi, potem zapraszali ich do domu i faszerowali narkotykami. Odurzone narkotykami osoby nie protestowały, gdy proponowano im zbliżenia seksualne. Intymne sceny rejestrowano na taśmie wideo. Potem kompromitujące nagrania były wykorzystywane do szantażu. Sprawców zatrzymano na gorącym uczynku - gdy jeden z nich chciał przekazać kasetę z nagraniem szantażowanej osobie w zamian za 70 tysięcy złotych. Przestępcom grozi do 10 lat więzienia.