"PiS ma większość w Sejmie, mógł - tak jak było przez ostatnie lata - przeprowadzić procedurę budżetową normalnie i w zgodzie z regulaminem" - tłumaczył Siemoniak wieczorem w telewizji Polsat News. Jak zapowiedział, Platforma zamierza zaskarżyć uchwalenie budżetu "do wszystkich możliwych instytucji", w tym do Trybunału Konstytucyjnego. "To będzie dobry test dla Trybunału i pokazanie, czy jest on zależny od jednej partii, czy też potrafi działać w sposób niezależny" - ocenił. "Jesteśmy przed decyzją. To są bardzo świeże informacje" - zaznaczył. "Analizujemy, czy jest jakaś procedura sądowa zbadania prawidłowości uchwalenia budżetu. Działamy z namysłem i na pewno przedstawimy Polakom jaką drogą chcemy iść w sprawie tego nielegalnego dokumentu" - dodał Siemoniak. Przypomniał, że "PiS mając większość w Sejmie, mając większość w Senacie, zapłacił ogromną polityczną cenę za to, co Polakom zafundował. PiS wywołał ogromny kryzys wokół tego budżetu, zupełnie bez powodu. Jest pierwszą partią w wolnej Polsce, która ma samodzielną większość" - dodał.