Adam Glapiński pytany w piątek o ryzyko stagflacji podkreślił, że "nie widzi tego ryzyka", a jedynie recesji technicznej. Odniósł się także do kursu złotego. - Nasza gospodarka jest na tyle silna, że cieszymy się płynnym kursem. Jak się zmienia koniunktura, zmieniają się podstawowe parametry, to my reagujemy przez zmianę kursu złotego, a nie bezrobociem - wyjaśniał szef NBP. - Po to mamy właśnie złotego - dodał - Muszę coś na ten temat powiedzieć. Donald Tusk, a następnie Tomasz Siemoniak, byli uprzejmi powiedzieć, że po wyborach "wyprowadzą prezesa NBP z siedziby NBP". Nie chcę tego rozwijać. Bałbym się, gdyby Polska weszła w taki okres historii, że "silni ludzie będą wyprowadzać urzędników". Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Informuję, że departament prawny przygotowuje w tej sprawie odpowiednie pisma, aby pociągnąć do odpowiedzialności pana Siemoniaka. Wchodzi w grę groźba karalna i zamach na suwerenność NBP. Próba wymuszenia na NBP jakiś decyzji - powiedział na początku konferencji. Wskazał także, że spotkał się z prezydentem Dudą. - Pan prezydent powiedział mi, że to jest kłamstwo. Donald Tusk łże - nie było żadnych ekspertyz - mówił Glapiński. - Wyślę list z informacją, z cytatami do wszystkich banków centralnych i międzynarodowych instytucji, żeby pokazać jak niektórzy wyobrażają sobie dalszy rozwój w Polsce - podsumował. Podczas konferencji Adam Glapiński przekazał także, że departament prawny NBP przygotowuje stosowne pisma, aby pociągnąć do odpowiedzialności posła PO Tomasza Siemoniaka za jego wypowiedź z 2 lipca, która padła na antenie TVN24. Polityk powiedział, że gdy opozycja wygra wybory to "przyjdą silni ludzie i wyprowadzą prezesa NBP". Tomasz Siemoniak: Adam Glapiński za nic ma wolność słowa Na słowa Glapińskiego zareagował Tomasz Siemoniak. "Zamiast walczyć z drożyzną prezes Glapiński chce walczyć z opozycją. Zamiast bronić siły złotego - atakuje wypowiedzi Donalda Tuska i moje. Zamiast pomóc kredytobiorcom - straszy organami państwowymi. Za nic ma sytuację obywateli, za nic wolność słowa. Pycha kroczy przed upadkiem" - napisał na Twitterze.