Propozycję SLD o przyspieszeniu wyborów <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-siemoniak,gsbi,1621" title="Tomasz Siemoniak" target="_blank">Tomasz Siemoniak</a> uważa za niepoważną i nazywa ją "kolejnym dziwactwem Leszka Millera". Także sugestie z obozu Prawa i Sprawiedliwości, że do jesieni władzę powinien sprawować rząd techniczny, nie budzą entuzjazmu wicepremiera. Wszystkim, którzy marzą o władzy wicepremier Siemoniak doradza natomiast trochę spokoju. Rostrzygnięcie, kto powinien dalej rządzić, powinno w jego opinii nastąpić w październiku, w trakcie wyborów do parlamentu. Propozycje opozycji dotyczące zmian w działaniu państwowej administracji to pokłosie niedawnego wycieku w sprawie afery taśmowej.