Andrzej Seremet uznał, że prokurator Pasionek nadużył zaufania swojego szefa, czyli generała Krzysztofa Parulskiego. O szczegółach sprawy prokuratorzy nie chcą mówić, bo w sprawie Marka Pasionka toczą się dwa postępowania: jedno karne i drugie dyscyplinarne. Do uzasadnienia decyzji Andrzeja Seremeta udało się jednak dotrzeć dziennikarzom RMF FM. Chodzi o to, że Pasionek skłamał podczas przesłuchania - zaprzeczył, by spotykał się z dziennikarzami. To było zresztą powodem wszczęcia śledztwa o składanie fałszywych zeznań, które prowadzi prokuratura z warszawskiej Pragi. Sermet uznał, że takie kłamstwo niewątpliwie nadużyło zaufania Parulskiego do Pasionka.W tajnym uzasadnieniu czytamy także że w samych spotkaniach z Amerykanami nie było nic złego. Decyzja jest ostateczna - nie ma od niej odwołania.