"W trakcie prac zabezpieczających naczynia emaliowane znajdujące się na wystawie głównej okazało się, iż jeden z kubków ma podwójne dno. Było ono bardzo dobrze ukryte, jednak ponieważ w wyniku upływu czasu materiały ulegały stopniowej degradacji, wtórne dno odspoiło się od naczynia" - powiedziała cytowana przez stronę Muzeum Auschwitz Hanna Kubik ze Zbiorów Miejsca Pamięci. "Pod nim znajdował się m.in. wykonany ze złota damski pierścionek oraz łańcuszek zawinięty w kawałek płótna. Zarówno pierścionek, jak i łańcuszek posiadają cechy probiercze dla złota próby 583 umieszczanej na wyrobach wyprodukowanych w Polsce w latach 1921-1931. To głowa rycerza z cyfrą trzy po prawej stronie. W celu szczegółowego potwierdzenia zawartości znaleziska, obiekt poddany został specjalistycznym badaniom, m.in. wykonano jego zdjęcia RTG, a także wykonano badanie metodą XRF, które wykazało obecność metali, m.in. miedzi, złota i srebra" - dodała Kubik. Mimo upływu ponad 70 lat od wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz wciąż jeszcze zdarzają się przypadki natrafiania na ukryte przez ofiary przedmioty. Jak komentuje dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau dr Piotr M.A. Cywiński, "deportowani na zagładę Żydzi byli przez Niemców okłamywani. Mówiono im o przesiedleniu, życiu w innym miejscu, pracy. Pozwalali ofiarom zabierać ze sobą niewielkie bagaże". "W ten sposób Niemcy mieli pewność, iż w tych bagażach znajdą się ostatnie kosztowności deportowanych rodzin. Ukrywanie wartościowych rzeczy świadczy z jednej strony o świadomości ofiar co do rabunkowego charakteru deportacji, ale z drugiej strony pokazuje, że rodziny żydowskie ciągle miały resztki nadziei na to, że przedmioty te będą im potrzebne do życia" - powiedział na stronie internetowej Muzeum Auschwitz. Wszystkie znaleziska są dokładnie dokumentowane i zabezpieczane przez konserwatorów, ponieważ są one najczęściej ostatnimi śladami pojedynczych ludzi, ofiar obozu. Często niestety właściciele tych przedmiotów pozostają anonimowi, bowiem na przedmiotach nie pozostały żadne ślady pozwalające na ich identyfikację. Biżuteria znaleziona w kubku przechowywana będzie w Zbiorach Muzeum w formie odzwierciedlającej sposób, w jaki została ukryta przez właściciela, jako świadectwo losu Żydów deportowanych do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady - czytamy na stronie Muzeum Auschwitz.