W poniedziałek po południu Senat zajmie się ustawą autorstwa PiS, przewidującą wysokie podwyższenie wynagrodzenia między innymi dla prezydenta, premiera, marszałków, ministrów i parlamentarzystów. Projekt w piątek (14 sierpnia) błyskawicznie przeszedł przez Sejm. "Za" odpowiedzieli się posłowie PiS i większość opozycji, przeciw było 33 posłów ( w tym cała Konfederacja). W klubie KO za podwyżkami była zdecydowana większość PO, natomiast przeciw Zieloni (Tomasz Aniśko, Małgorzata Tracz i Urszula Zielińska) oraz współpracujący z nimi posłowie, tacy jak Franciszek Sterczewski czy Klaudia Jachira. Postawa posłów opozycji spotkała się ze zdecydowaną krytyką. Niektórzy politycy PO zamieścili w mediach społecznościowych wpisy, w których tłumaczą swoją postawę i przepraszają wyborców. Z kolei Tomasz Cimoszewicz oświadczył, że "czas się rozstać i pożegnać" z Platformą."Mam nadzieje, że uratujemy w Senacie wizerunek opozycji" - napisał na Facebooku. "Nie można zgodzić się na takie duże podwyżki w czasie kryzysu i największej recesji od czasów transformacji. Senatorowie muszą pokazać szacunek do obywateli, ale i do legislacji. Skoro posłom nie przeszkadzał szybki tryb i swoisty zamach stanu to my w Senacie musimy zatrzymać to szaleństwo" - czytamy we wcześniejszym wpisie senatora.