Na początku posiedzenia marszałek Senatu Bogdan Borusewicz poinformował senatorów, że senatorowie zbyt późno otrzymali druki sprawozdań z prac nad nowelą senackich komisji: gospodarki narodowej oraz rodziny, polityki senioralnej i społecznej. Zaznaczył, że jeśli nie będzie sprzeciwu, punkt dotyczący noweli ustawy górniczej zostanie wprowadzony do porządku obrad. Sprzeciw zgłosił wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) i w związku z tym marszałek Senatu zarządził głosowanie. Za wprowadzeniem noweli ustawy górniczej do porządku obrad głosowało 49 senatorów, 29 było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Regulamin Senatu określa, że senatorowie powinni otrzymać druki nie później niż trzy dni przed posiedzeniem; skrócenie tego terminu może nastąpić za zgodą Senatu. Nowela ustawy górniczej jest jedynym punktem posiedzenia. Głosowania nad senackimi poprawkami mają się odbyć pod koniec posiedzenia. Jak przekonywał sprawozdawca, senator Jan Michalski, ustawa daje szanse zaangażowania środków publicznych, to "tlen dla górnictwa", niezbędna pomoc, której potrzebuje Kompania Węglowa. Senatorowie opozycji dociekali, czy ustawa dopuszcza zamykanie kopalń w ogóle. -Być może trzeba będzie likwidować obszary nierentowne, by utrzymać miejsca pracy przy rentownym wydobyciu - odpowiadał Michalski. - Ustawa daje prawo, ale nie zobowiązanie do likwidacji - dodał. Senatorowie koalicji przypominali, że znowelizowana właśnie ustawa o funkcjonowaniu górnictwa przyjęta za rządów PiS w 2007 r. dopuszcza zamykanie kopalń. - Ale tylko w przypadku wyczerpania złóż - replikował senator PiS Stanisław Kogut, sprawozdawca wniosków mniejszości. - Jaki dogmat zakazuje zamykania kopalń? - pytano z ław koalicji. - Należy bronić polskiego charakteru gospodarki, za granicą dopłaca się do energii, by utrzymać narodowe kopalnie - mówił Kogut.- Dlaczego polskie kopalnie wydobywają 70, a nie 100 mln ton węgla rocznie; kto zarabia na pośrednictwie? - pytał. Pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk, odpowiadając na pytania senatorów, poinformował m.in., że roczne wypłaty z ZUS na emerytury górnicze są rzędu 14 mld zł, a wpływy z sektora górniczego - podatki, składki - w granicach 7 mld rocznie. Odnosząc się do pytań o konieczność notyfikacji w KE pomocy publicznej w ramach programu dla KW - m.in. finansowania z budżetu działań SRK - ocenił, że negocjacje z Komisją na pewno będą bardzo trudne, w przyszłym tygodniu pojedzie do Brukseli, jednak prawo UE dopuszcza możliwość dopłaty do sprzedaży węgla ze stratą i jest ona stosowana w innych krajach. Wyrównanie kosztów sprzedaży nie wymaga wystąpienia do KE - zaznaczył. Nowela ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008-2015 pozwala na realizację rządowego programu naprawy Kompanii Węglowej. Zapewnia przede wszystkim finansowanie z dotacji budżetowej likwidowania kopalni, przejętej przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK), przed końcem 2015 r. Głównym zadaniem SRK - zgodnie z ustawą - jest "prowadzenie likwidacji kopalni", ale też "tworzenie nowych miejsc pracy, w szczególności dla pracowników likwidowanej kopalni". Przyjęte zmiany przewidują też, że część kopalni przejętej przez SRK może być sprzedana np. chętnemu inwestorowi. Rządowy plan naprawy KW w początkowej, zaprezentowanej 7 stycznia wersji, przewidywał m.in. sprzedaż nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej, tzw. Nowej Kompanii Węglowej, 9 z 14 kopalń KW. Z pozostałych jedną miał kupić Węglokoks (Piekary). Kolejne cztery (Bobrek-Centrum, Sośnica-Makoszowy, Brzeszcze i Pokój) miały być przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) "w celu stopniowego wygaszania działalności (z możliwością innych działań restrukturyzacyjnych)". Rządowy plan zmieniło jednak zawarte w sobotę porozumienie między rządem i związkami górniczymi. Zgodnie z nim, do SRK mają trafić kopalnie: Piekary, Brzeszcze, a także - po podziale wcześniejszych zakładów - Makoszowy i Centrum. Perspektywą działań SRK wobec nich ma być nie "wygaszanie", a restrukturyzacja części tych zakładów - tzw. zorganizowanych części przedsiębiorstwa - a następnie pozyskanie dla nich inwestorów lub tworzenie z nich spółek pracowniczych. Osobny załącznik do porozumienia przewiduje, że jeśli kopalnia Brzeszcze nie zostanie do września br. sprzedana inwestorowi (wstępne zainteresowanie nią wyraził Tauron), zostanie przeniesiona do Nowej Kompanii Węglowej. Do Nowej Kompanii Węglowej ma trafić też cała reszta kopalń KW. Węglokoks-Kraj kupi bezpośrednio od KW wydzieloną z obecnego zakładu Bobrek-Centrum kopalnię Bobrek (według wcześniejszych zapowiedzi Kompanii środki zaliczki na poczet tej bezpośredniej transakcji pozwolą zagrożonej upadłością KW przetrwać w najbliższych miesiącach). Proces tworzenia Nowej Kompanii Węglowej ma potrwać do końca września br. i ma odbywać się w "trybie pełnych konsultacji" ze stroną społeczną. Najważniejsza z rekomendowanych przez senackie komisje poprawek do nowelizacji wprowadza dotyczące pakietu socjalnego dla górników zapisy sobotniego porozumienia, które różnią się od przyjętej przez Sejm w ub. tygodniu wersji. Przede wszystkim znika propozycja 24-miesięcznych odpraw dla górników dołowych, bo w sobotę uzgodniono, że nie będą oni odchodzić z pracy w taki sposób. W poprawce znalazł się dodatkowy zapis o 3-letnich urlopach górniczych z 75 proc. wynagrodzenia dla pracowników przeróbki, którym do emerytury brakuje mniej niż trzy lata. W sejmowej wersji 4-letnie urlopy obejmowały tylko górników dołowych. Ta sama poprawka podnosi do wysokości 12-miesięcznego wynagrodzenia odprawy dla pracowników przeróbki mechanicznej węgla, administracji i powierzchni. W przyjętej przez Sejm wersji rządowej odprawy były niższe, podniesienie ich jest wynikiem sobotniego porozumienia. W czwartek o godz. 15 ma się odbyć dodatkowe, jednodniowe posiedzenie Sejmu, na którym rozpatrzone zostaną poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa.