Za uchwałą popierającą ustawę głosowało 97 senatorów, nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał. Chodzi o przygotowaną przez resort rozwoju nowelizację ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Resort rozwoju, który przygotował ustawę wskazał w uzasadnieniu, że szacuje, że z tak zwanego Małego ZUS-u plus będzie mogło skorzystać około 320 tys. najmniejszych przedsiębiorców. Ich składki będą liczone proporcjonalnie do dochodu i mają być niższe średnio o kilkaset złotych miesięcznie. Pozostali będą opłacali składki na dotychczasowych zasadach. Według pierwotnych planów resortu ustawa miała wejść w życie 1 stycznia 2020 r., jednak w trakcie posiedzenia PiS zgłosiło poprawkę odsuwającą tę datę o miesiąc - do 1 lutego 2020 r. Wniosek ten uzasadniono harmonogramem prac Sejmu i Senatu oraz koniecznością zapewnienia odpowiedniego czasu dla prezydenta. Kto na tym skorzysta? Rozwiązania zaproponowane przez Ministerstwo Rozwoju przewidują, że aby skorzystać z nowego rozwiązania w 2020 r., trzeba będzie wykazać roczny przychód za 2019 r. nieprzekraczający 120 tys. zł. Oznacza to niemal dwukrotne podniesienie progu w stosunku do mijającego roku (z 63 do 120 tys. zł). W tym przypadku składki będą liczone od dochodu i będą niższe średnio o kilkaset złotych miesięcznie. Ustawa przewiduje, że obniżoną składkę będzie można opłacać maksymalnie przez 36 miesięcy (3 lata) w ciągu kolejnych 60 miesięcy kalendarzowych (5 lat) prowadzenia działalności. Po tym okresie z ulgi będzie można skorzystać ponownie. Z obniżonego ZUS-u nie będą mogli skorzystać przedsiębiorcy, którzy wykonują działalność na rzecz swoich byłych pracodawców. Według MR chodzi o to, aby zapobiegać zjawisku "wypychania" pracowników z etatu na samozatrudnienie.Autorzy ustawy podkreślali, że czasowe ograniczenie ulgi jest konieczne, aby płacący niższe składki przedsiębiorcy mogli uzbierać staż wymagany do emerytury. Autorzy ustawy podkreślali, że czasowe ograniczenie ulgi jest konieczne, aby płacący niższe składki przedsiębiorcy mogli uzbierać staż wymagany do emerytury.