W głosowaniu wzięło udział 97 senatorów. Przyjęcie ustawy ratyfikacyjnej w Senacie wymaga większości 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy senatorów. Wyniki głosowania przez większość senatorów zostały przyjęte brawami. Tylko senatorowie PiS głosowali w środę przeciw i wstrzymali się od głosu w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Po śmierci Andrzeja Mazurkiewicza senacki klub PiS liczy 37 senatorów, z których 23 głosowało przeciwko lub wstrzymało się w sprawie ratyfikacji Traktatu; 14 było za ratyfikacją. W głosowaniu nad ustawą zezwalającą na ratyfikację Traktatu przeciwko zagłosowali m.in. Piotr Andrzejewski, Ryszard Bender, Janina Fetlińska, Stanisław Kogut i Czesław Ryszka. Od głosu wstrzymali się m.in. Dorota Arciszewska-Mielewczyk, Przemysław Błaszczyk i Wojciech Skurkiewicz (wszyscy senatorowie PiS). Poparcie dla ratyfikacji Traktatu wyrazili m.in. wicemarszałek Zbigniew Romaszewski, Bronisław Korfanty i Adam Massalski. Za ratyfikacją głosowali wszyscy obecni (57) senatorowie PO i senator niezależny Włodzimierz Cimoszewicz. Do przyjęcia ustawy przez Senat przekonywał premier Donald Tusk. Na posiedzenie był również zaproszony prezydent Lech Kaczyński, jednak z powodu wyjazdu na szczyt NATO do Bukaresztu do Izby Wyższej nie przybył. Teraz ustawa trafi do podpisu przez prezydenta. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz po tym, jak senatorowie w środę wyrazili zgodę na ratyfikację Traktatu Lizbońskiego, podpisał ustawę upoważniającą prezydenta do ratyfikacji Traktatu. Zapowiedział, że jeszcze w środę ustawę przekaże Lechowi Kaczyńskiemu i wyraził nadzieję, że prezydent ją podpisze.