Za ustawą opowiedziało się 55 senatorów, przeciw było 14, wstrzymało się 5 senatorów. Ustawa o Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, dotyczy przywrócenia zredukowanych połączeń autobusowych przede wszystkim w małych miastach i na wsiach, co zapowiedzieli na lutowej konwencji PiS prezes partii Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki w ramach pięciu propozycji programowych, tzw. nowej piątki PiS. Według autorów ustawy dofinansowanie z Funduszu ma dotyczyć linii komunikacyjnych niefunkcjonujących, od co najmniej trzech miesięcy przed wejściem ustawy w życie oraz linii, na które umowa o świadczenie usług dotyczących publicznego transportu zbiorowego zostanie zawarta po wejściu ustawy w życie. Odtwarzanie zlikwidowanych połączeń ma odbywać się we współpracy z samorządami gminnymi, powiatowymi i wojewódzkimi. Jednocześnie - jak uzasadniono projekt - nowy Fundusz wraz z Funduszem Dróg Samorządowych (odpowiadającym za budowę i modernizację dróg gminnych i powiatowych) będą stanowić dwa filary przywracania transportu lokalnego. Jak wynika z ustawy, Fundusz będzie państwowym funduszem celowym - jego dysponentem będzie minister do spraw transportu. Bank Gospodarstwa Krajowego będzie prowadził obsługę Funduszu na zasadach określonych w umowie z jego dysponentem. Maksymalny limit wydatków z budżetu państwa przeznaczonych na dofinasowanie Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej w 2019 r. wyniesie 300 mln zł, a w latach kolejnych - 800 mln zł (począwszy od 2020 r. do 2028 r.). Dopłata w wysokości nie wyższej niż 1 zł do 1 wozokilometra ma obowiązywać do końca 2021 r. - zakłada projekt. Po tej dacie dopłata będzie ustalana w kwocie nie wyższej niż 0,80 zł do 1 wozokilometra. Powinno to zachęcać do jak najszybszego uruchamiania przewozów o charakterze użyteczności publicznej, tam gdzie występują najpilniejsze potrzeby komunikacyjne. Samorząd terytorialny będzie musiał dopłacić do kwoty deficytu danego przewozu - nie mniej niż 10 proc. środków własnych. Ustawa teraz trafia do podpisu prezydenta.