Za odrzuceniem, przygotowanego przez PiS, projektu uchwały głosowało 51 senatorów (50 z PO i niezrzeszony Włodzimierz Cimoszewicz), 28 było przeciw (26 z PiS, 1 z Solidarnej Polski i niezrzeszony Jarosław Obremski), a 4 wstrzymało się od głosu (2 z PO - Alicja Chybicka i Jan Rulewski, Andżelika Możdżanowska z PSL i niezrzeszony Marek Borowski). Obecny na sali obrad marszałek Senatu Bogdan Borusewicz nie wziął udziału w głosowaniu. W tegorocznej ustawie budżetowej 65,6 mln zł na współpracę z Polonią i Polakami za granicą zostało przeniesione z Kancelarii Senatu do MSZ. Projekt uchwały wyrażającej dezaprobatę wobec tego kroku złożył w Senacie wicemarszałek izby Stanisław Karczewski (PiS). Senackie komisje wnosiły o odrzucenie projektu. Szef senackiego klubu PO Marek Rocki powiedział po głosowaniu, że przekazanie MSZ środków na wspieranie Polonii to "racjonalny ruch", bo - jak podkreślił - to rząd odpowiada za stosunki z Polakami za granicą. - Dlatego tak jak cały klub Platformy zagłosowałem przeciwko tej uchwale. To rząd racjonalnie planując wydatki, powinien wydawać te pieniądze, natomiast Senat jako izba wyższa parlamentu powinien zajmować się kontrolą i wskazywaniem kierunków finansowania. Izba wyższa nie do tego została powołana, aby wydawać pieniądze, lecz stanowić prawo - powiedział Rocki. Rozczarowania wynikiem głosowania nie krył autor projektu uchwały, wicemarszałek Stanisław Karczewski (PiS). - Jestem rozczarowany i zawiedziony, bo jednak w rozmowach kuluarowych senatorowie PO sugerowali, że są w stanie poprzeć tę uchwałę, a jednak z żelazną dyscypliną zagłosowali za odrzuceniem. Szkoda, i dziwię się postawie senatorów PO, bo we własnej sprawie głosowali przeciwko - powiedział Karczewski po głosowaniu. W środę podczas debaty senackiej w tej sprawie doszło do sporu między senatorami PO a PiS. Wiceszef senackiej komisji emigracji i łączności z Polakami za granicą Łukasz Abgarowicz (PO) argumentował, że projekt uchwały ma niewiele wspólnego ze wspieraniem Polaków żyjących na obczyźnie, a jego jedynym celem jest krytyka obecnego rządu. Według Bogdana Pęka (PiS) PO decydując się na odrzucenie tego projektu uchwały, rezygnuje de facto z walki o podmiotowość Senatu, co jest - jak ocenił - "niebywałym skandalem" i otwiera drogę do likwidacji izby w przyszłości. - Myślałem, że w tej sprawie choćby przez przyzwoitość pokażecie polityczne jaja, a politycznych jaj mi tu brakuje po prostu - mówił Pęk. Spór między MSZ a Senatem w sprawie środków na opiekę nad Polonią trwał od kilku miesięcy. Zwolennicy przekazania tych pieniędzy do MSZ podkreślali m.in., że parlament zachowa kontrolę nad ich wydatkowaniem, bo resort ma składać sprawozdanie w tej sprawie zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. MSZ przekonywał też, że dzięki swoim przedstawicielstwom dyplomatycznym i konsularnym będzie efektywniej niż Senat wydatkować środki, bo lepiej zna potrzeby Polonii. Przeciwko przeniesieniu pieniędzy na Polonię do MSZ już od tego roku protestowali niektórzy senatorowie PO, w tym marszałek Bogdan Borusewicz, a także senatorowie PiS. Senatorowie deklarowali, że można rozmawiać o zmianach w finansowaniu Polonii, ale najwcześniej od przyszłego roku. Przekonywali, że tak istotnych zmian nie można przeprowadzać w nagłym trybie, bo będzie to ze szkodą dla organizacji polonijnych.