<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-senat-rzeczpospolitej-polskiej,gsbi,23" title="Senat" target="_blank">Senat</a> po wielogodzinnej dyskusji w nocy z wtorku na środę przyjął bez poprawek nowelizację ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. PO wnioskuje o kolejną nowelizację Senatorowie PO na środowej konferencji powoływali się na wypowiedź rzecznika praw obywatelskich <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-adam-bodnar,gsbi,3162" title="Adama Bodnara" target="_blank">Adama Bodnara</a> z wtorkowej debaty w Senacie. Według nich zwrócił on słusznie uwagę, że "jeden z artykułów nowelizacji odsyła do nieistniejącego artykułu". Jak mówili senatorowie PO, w tej sytuacji pojawia się luka prawna, która może skutkować następną nowelizacją. Bodnar powiedział we wtorek w Senacie: "Art. 22 ust. 2 ustawy przewiduje, że należy złożyć w terminie 7 dni dodatkowe dokumenty uzupełniające. I w tym przepisie następuje odwołanie do art. 31 paragraf 2a ustawy o Sądzie Najwyższym, który ma określać, jakie to mają być te dokumenty. Problem polega na tym, że kiedy zajrzymy do ustawy i spojrzymy kilka stron wcześniej, to w artykule w ustawie o Sądzie Najwyższym, którą Sejm przyjął, a nad którą państwo debatują, nie ma art. 31 paragraf 2a. Jest art. 31 paragraf 3a, czyli jest to ewidentny błąd legislacyjny". Biuro Legislacyjne odpowiada Do sprawy odniosło się senackie Biuro Legislacyjne. W opinii Biura podkreślono, że wspomniany art. 22 "to przepis przejściowy stanowiący w ust. 1, że do postępowań w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowej regulacji prawnej, stosuje się co do zasady przepisy ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy o Sądzie Najwyższym, w brzmieniu nadanym nowelą". Zauważa, że z kolei art. 22 ust. 2 stanowi, że osoby, które złożyły karty zgłoszenia na wolne stanowisko sędziego Sądu Najwyższego w postępowaniu dotyczącym powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego rozpoczętym przed dniem wejścia noweli w życie, mogą dołączyć dokumenty, o których mowa w art. 31 par. 2a ustawy zmienianej w art. 8 (ustawa o Sądzie Najwyższym) w terminie 7 dni od dnia jej wejścia w życie. "Błąd polega na tym, że o dokumentach, które kandydat na wolne stanowisko sędziego Sądu Najwyższego może dołączyć do karty zgłoszenia, stanowi przepis par. 3a, a nie par. 2a w art. 31 ustawy o Sądzie Najwyższym" - podkreśla w opinii Biuro Legislacyjne Senatu. Dodaje, że w pierwotnej wersji projektu ustawy przedłożonego marszałkowi Sejmu przez grupę posłów kwestie dotyczące dodatkowych dokumentów dołączanych przez kandydata na wolne stanowisko sędziego Sądu Najwyższego rzeczywiście normował art. 31 ust. 2a ustawy o Sądzie Najwyższym. "Usterka nie ma istotnego wpływu" Jak podaje Biuro, w toku prac nad projektem w Sejmie regulację zawartą w ust. 2a "przesunięto" do ust. 3a - zmianie tej nie towarzyszyła jednak odpowiednia korekta odesłania zawartego w art. 22 ust. 2 noweli. "Wracając do oceny skutków prawnych takiej usterki - nie wydaje się mieć ona istotnego wpływu ani na stosowanie art. 22, ani tym bardziej na byt prawny całej regulacji" - podkreślono w opinii. Kandydat może dołączyć inne dokumenty Zaznaczono, że art. 31 par. 3a ustawy o Sądzie Najwyższym stanowi, że do karty zgłoszenia kandydata na wolne stanowisko sędziego SN kandydat może dołączyć również inne dokumenty potwierdzające jego kwalifikacje, w szczególności informacje o dorobku naukowym, spis publikacji, opinie przełożonych i rekomendacje. "Przepis ten nie nakłada więc na kandydatów na wolne stanowiska sędziów Sądu Najwyższego żadnych obowiązków, ustanawiając jedynie możliwość złożenia wraz z kartą zgłoszenia dodatkowych dokumentów" - wskazano w opinii. "Dodatkowo, raz jeszcze podkreślić wypada, że art. 22 ust. 2 jest przepisem przejściowym, dotyczącym wyłącznie postępowań kwalifikacyjnych wszczętych przed wejściem noweli w życie i do tego czasu niezakończonych. Ze względu na krótkie (14 dni) vacatio legis, jego praktyczne zastosowanie wydaje się być stosunkowo krótkie" - zaznaczono.