Według Rutkowskiej, seks z nim lub z obecnym wiceszefem Samoobrony Krzysztofem Filipkiem, miał być warunkiem otrzymania wynagrodzenia, które należało się jej za pisanie posłom wystąpień sejmowych. Rutkowska poinformowała także, że do partii Leppera trafiła przez obecną minister pracy i polityki społecznej Annę Kalatę. To ona miała zaoferować Rutkowskiej pracę w Samoobronie. Pytana przez dziennikarzy o tę sprawę Kalata, zaprzeczyła jakoby polecała Rutkowską do pracy w Samoobronie. Pytana z kolei, czy prawdą jest, że seksualne wykorzystywanie pracowników to popularne praktyki w Samoobronie i czy ona sama była "w kręgu zainteresowań Leppera", odpowiedziała, że "pierwsze słyszy", i że "zupełnie odcina się od tej sprawy". Marszałek Sejmu Marek Jurek zapowiedział, że zwróci się do Prokuratora Generalnego o informacje na temat śledztwa w sprawie domniemanego molestowania seksualnego kobiet przez liderów Samoobrony. Premier Jarosław Kaczyński podkreślił natomiast, że nie widzi możliwości współpracy osobami, które dopuściłyby się podobnych czynów. Zobacz nasz raport specjalny: Seksafera w Samoobronie