W 2010 r. 36-letni prokurator Konrad P. pracował w prokuraturze rejonowej na warszawskiej Ochocie. Podczas przesłuchania młodej kobiety złożył jej propozycję: wniosek o warunkowe umorzenie postępowania w sprawie kradzieży w zamian za seks. Kobieta zgodziła się i umówiła z prokuratorem, ale o niemoralnej ofercie poinformowała szefa prokuratury.W pokoju Konrada P. zainstalowano kamery i podsłuchy. Policjanci wkroczyli do pomieszczenia w chwili, gdy mężczyzna się rozbierał. Postawiono mu zarzuty żądania korzyści osobistej oraz przekroczenia uprawnień. Śledztwo wykazało, że w ciągu dwóch lat Konrad P. złożył podobne propozycje 19 podejrzanym. W poniedziałek Sąd Rejonowy w Warszawie skazał byłego prokuratora na osiem lat więzienia. Mężczyzna otrzymał też 10-letni zakaz wykonywania zawodu.