- W tej chwili nie mamy informacji, które by kategorycznie potwierdziły, że było to samobójstwo. Nie ma też informacji, które by to wykluczały. Musimy poczekać na badania specjalistyczne - powiedział Matwiej. Gruszczyński zginął we wtorek podczas policyjnej obławy na warszawskiej Pradze. Miał przy sobie pistolet maszynowy i trotyl. Przez ponad dwa tygodnie był poszukiwany przez policję w związku z zabójstwem dwóch braci Cz. z Wołomina. Akcja poszukiwania na szerszą skalę trwała od 10 marca, kiedy to na wołomińskim cmentarzu zginął drugi z braci. W poniedziałek zatrzymany został Jan Z. ps. "Cygan". Postawiono mu zarzut nielegalnego posiadania broni. To od niego Michał Gruszczyński miał otrzymać broń, z której zastrzelił braci Cz. To on również w dniu pierwszego zabójstwa miał podwieźć "Gruchę" pod pub, gdzie dokonano zbrodni.