"Wszystkie nasze aparatury, które pracują na terenie Polski, zarejestrowały ten wstrząs" - mówi IAR profesor Stanisław Lasocki, kierownik Instytutu Sejsmologii Polskiej Akademii Nauk. Profesor Lasocki zaznacza, że sejsmolodzy nie mogli skutecznie przewidzieć wstrząsów w Nepalu, ponieważ nie na systemu, który byłby wiarygodnym sposobem na przewidzenie czasu wystąpienia trzęsienia ziemi. Nepal leży na styku dwóch płyty tektonicznych: Euroazjatyckiej i Indyjskiej. Jest jednym najbardziej sejsmicznie aktywnych obszarów na ziemi."Można powiedzieć, że jest drugim na świecie rejonem pod względem aktywności sejsmicznej, po tak zwanym Pierścieniu Ognia, czyli obszarze wokół Oceanu Spokojnego. Kolizja Płyty Indyjskiej oraz Płyty Euroazjatyckiej spowodowała powstanie Himalajów i ten masyw stale rośnie, ponieważ Płyta Indyjska napiera stale na Płytę Euroazjatycką" - tłumaczył w rozmowie z IAR profesor Lasocki.Według najnowszych informacji w trzęsieniu ziemi śmierć poniosło ponad 3700 osób. W opinii ekspertów może być nawet ponad 5000 ofiar śmiertelnych.