Stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy na posiedzeniu komisji ma przedstawić podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Anna Surówka-Pasek. Ustawę o uzgodnieniu płci prezydent zawetował w piątek. Dokument dotyczy procedur prawnych, nie dotyczy kwestii medycznych. W myśl zapisów ustawy wniosek o uzgodnienie płci będzie mogła złożyć osoba, która ma pełną zdolność do czynności prawnych i nie pozostaje w związku małżeńskim. Zgodnie z poniedziałkową zapowiedzią marszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) głosowanie nad prezydenckim wetem ma odbyć się prawdopodobnie w piątek. Sejm może odrzucić weto prezydenta większością kwalifikowaną trzech piątych głosów w obecności połowy ustawowej liczby posłów. Przy pełnej sali (460 posłów) jest to 276 głosów; jeśli jednak część posłów nie wzięłaby udziału w głosowaniu, wówczas liczba głosów potrzebnych do odrzucenia weta byłaby odpowiednio mniejsza. "Ustawa o uzgodnieniu płci jest pełna luk i nieścisłości" PO ma w Sejmie 197 posłów, PSL - 38, SLD - 35; RP - 11, zaś PiS 134, a Zjednoczona Prawica 16. W Sejmie jest też 25 posłów niezrzeszonych. Kluby: PO i SLD, a także koła: RP i Biało-Czerwoni mają głosować za odrzuceniem weta prezydenta Andrzeja Dudy do ustawy o uzgodnieniu płci. Przeciw będą posłowie PiS i Zjednoczonej Prawicy. W klubie PSL nie będzie dyscypliny. Kancelaria Prezydenta napisała w piątkowym komunikacie, że ustawa o uzgodnieniu płci "jest pełna luk i nieścisłości, a także stoi w sprzeczności z dotychczasową praktyką orzeczniczą". "Rozwiązania przyjęte przez parlament dopuszczają m.in. wielokrotną zmianę płci metrykalnej na podstawie uproszczonych procedur oraz nie wymagają wykazania trwałości poczucia przynależności do określonej płci. Ustawa dopuszcza także zawarcie małżeństwa przez osoby tej samej płci biologicznej oraz adopcję przez takie pary dzieci" - czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta.