O zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji wnioskował klub PiS. W posiedzeniu wzięli udział m.in. sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki, komendant główny policji Andrzej Matejuk, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Bondaryk. Posłowie wysłuchali ich informacji na temat tego tragicznego zdarzenia. Na początku posiedzenia jego uczestnicy uczcili minutą ciszy zmarłego tragicznie Marka Rosiaka. Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz (SLD) złożył kondolencje rodzinie ofiary. Matejuk poinformował, że broń użyta w ataku była wyprodukowana przed II wojną światową, a sprawca nie miał na nią pozwolenia. - W tej chwili trwa ustalanie, czy broń była kiedykolwiek wcześniej użyta na terytorium Polski - zaznaczył. Bondaryk mówił, że nie ma sygnałów o zagrożeniu dla innych biur poselskich, ale ABW monitoruje sytuację. Także Cichocki powiedział, że według posiadanych przez niego informacji nie ma jednoznacznych sygnałów wskazujących na wzrost takiego zagrożenia. Kempa: Czy Ryszard C. współpracował lub kontaktował się z innymi osobami? Jak poinformował szef komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz, stenogram ze wspólnego posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz speckomisji, dotyczącego wydarzeń w Łodzi, zostanie przekazany prokuraturze. Z takim wnioskiem podczas posiedzenia obu komisji wystąpiła posłanka PiS Beata Kempa; Kalisz zapewnił ją, że podejmie takie działanie. Posłanka uzasadniając swój wniosek mówiła, że ma kilka pytań m.in. do prokuratury i policji, odpowiedzi na które mogą być istotne dla wyjaśnienia okoliczności ataku w biurze poselskie PiS. Pytała m.in., czy w trakcie śledztwa wyjaśniane jest czy 62-latek, który zastrzelił Marka Rosiaka - asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego i ciężko ranił innego pracownika biura, współpracował lub kontaktował się z innymi osobami. - Czy nie doszło do przestępstwa groźby karalnej pod adresem Jarosława Kaczyńskiego, bo jak wynika z relacji mediów, groźby pod jego adresem padały, czy w tym kierunku również pójdzie postępowanie? - pytała Kempa. Zapytała również, czy prokuratura będzie wyjaśniać, czy decyzja ówczesnego szefa MSWiA Grzegorza Schetyny o odebraniu ochrony prezesowi PiS nie wpłynęła na to, że osoby które wcześniej "formułowały groźby karalne pod jego adresem, zdecydowały się na takie działania jak atak w Łodzi". Zieliński: To odpowiedzialność rządu i MSWiA Z kolei Jarosław Zieliński (PiS) podkreślił, że łódzkie wydarzenia "to mord polityczny wynikający z politycznej nienawiści". - Wszyscy mamy nadzieję, że służby z pełną determinacją wyjaśnią wszystkie okoliczności tego zdarzenia. - To odpowiedzialność rządu i MSWiA. Pytanie do szefa policji i ABW - jakie działania zamierzają podjąć, aby stworzyć większe bezpieczeństwo, bo jest poczucie zagrożenia, a pracownicy biur poselskich boją się przyjść do pracy. Szczególnie biura PiS są narażone na atak. Trzeba działać uprzedzająco - dodał. Posłowie PiS podkreślali też, że służby większą uwagę powinny zwracać na to, co pojawia się w internecie, można bowiem - jak dodawali - znaleźć tam wiele gróźb karalnych kierowanych m.in. pod adresem polityków PiS. - Trzeba tą sferę objąć większą kontrolą, bo w tej sferze panuje atmosfera nienawiści - zaznaczył Zieliński. Antoni Macierewicz (PiS) wystąpił natomiast z wnioskiem o powołanie w sprawie łódzkiej komisji śledczej. Kalisz odparł, że odpowiedni wniosek należy złożyć u marszałka Sejmu. Są przesłanki do badań psychiatrycznych Ryszarda C. Wiceprokurator generalny Bogusław Michalski powiedział, że są "przesłanki uzasadniające konieczność przeprowadzenia badań psychiatrycznych" 62-letniego mieszkańca Częstochowy, który zaatakował w biurze poselskim PiS w Łodzi. Michalski odpowiadał też na pytania posłów PiS dotyczące tego, co się działo z Ryszardem C. pomiędzy godziną 12 - gdy został zatrzymany - a 20 - gdy przedstawiono mu zarzuty. - Po zatrzymaniu ok. godz. 12 został przewieziony do aresztu i zbadany przez lekarza, nie były to badania psychiatryczne. Prokuratorzy w tym czasie przygotowali formalne postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów i przygotowali się do jego przesłuchania - wyjaśniał. Dodał, że w tym czasie rozmawiali z nim policjanci. Komendant główny policji Andrzej Matejuk poinformował natomiast, że biura poselskie w Łodzi i jej okolicach będą dodatkowo chronione przez policjantów. - Apelujemy równocześnie do państwa, byście zgłaszali wszystkie informacje o zagrożeniach. Będziemy też wypracowywać systemowe działania, by rozwiązać ten problem, tak by wzrosło poczucie bezpieczeństwa pracowników biur i by zapewnić szybką reakcję w sytuacjach, gdy zagrożenie będzie - dodał szef policji. Z kolei szef ABW Krzysztof Bondaryk zapewnił posłów, że Agencja bada wszystkie sygnały dotyczące gróźb karalnych, także te dotyczące informacji pojawiających się w internecie. Cichocki: Agresja wobec polityków musi być traktowana inaczej Sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki powiedział, że tragedia w łódzkim biurze PiS jest wydarzeniem, po którym trzeba zacząć inaczej funkcjonować i inaczej muszą być traktowane przypadki agresji wobec polityków. Cichocki był gościem posiedzenia połączonych sejmowych komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz służb specjalnych, poświęconego wczorajszym wydarzeniom w biurze PiS w Łodzi. - Wczorajsze tragiczne wydarzenie to cezura, od której trzeba zacząć inaczej funkcjonować, inaczej muszą współpracować służby odpowiedzialne za ochronę porządku publicznego - mówił Cichocki. Dodał, że reakcje na wszelkie sygnały od posłów muszą być podejmowane szybko i skutecznie, potrzebny jest system współpracy między służbami a posłami i ich współpracownikami, aby "informacja mogła szybko przepływać". Jak mówił Cichocki, czas jaki minął od tragedii łódzkiej jest zbyt krótki, aby "w uczciwy i porządny sposób zaproponować gotowe rozwiązania". Dodał, że problemem jest kwestia, jakie uprawnienia służb należy wzmocnić, a jakie ograniczyć, by służby były skuteczne w zwalczaniu podżegania do przestępstw, ale nie ingerowały nadmiernie w wolność obywateli. Szef sejmowej speckomisji Janusz Krasoń (SLD) zaproponował ponowne spotkanie połączonych komisji za dwa tygodnie, na którym przedstawiono by pełniejsze informacje na temat śledztwa w sprawie zabójstwa w biurze PiS w Łodzi i ewentualnych zagrożeń dla polityków oraz proponowanych środków zaradczych. Kierujący obradami szef komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz zgodził się na tę propozycję.