Grzegorz Braun jest najczęściej karanym posłem w obecnej kadencji Sejmu. Ma na koncie liczne potyczki z marszałkami o maseczkę, której nie zakłada na sali plenarnej. Jest też znany z ostrego języka. Prawdziwe kontrowersje wywołał 16 września, kiedy zwrócił się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego: "będziesz pan wisiał". Parlamentarzysta miał "zapracować" na niemal 150 tys. zł kary, ale - jak podaje "Rzeczpospolita" - unika płacenia. "Sejm zmieni swój regulamin, by zmusić kontrowersyjnego posła do płacenia kar" - czytamy. Zobacz: Szaleństwo w polityce. Przypadek posła Grzegorza BraunaJeden z liderów Konfederacji od początku pandemii jest przeciwnikiem restrykcji. Poseł nie ma w zwyczaju zakładania maseczki w Sejmie, gdzie z tego powodu wdawał już w liczne spory. Bezkompromisowość w tej sprawie spowodowała nałożenie na niego 29 września najwyższej kary finansowej, jaką może nałożyć prezydium Sejmu - utrata na pół roku diety i połowy uposażenia - czyli razem 62,5 tys. zł. To jednak nie wszystko. Za słowa "będziesz pan wisiał", skierowane przeciwko ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu, miał otrzymać dokładnie taką samą karę, kilkanaście dni wcześniej. Cała pula finansowych obciążeń nałożonych na Brauna w tej kadencji ma wynosić 146,5 tys. zł. Poseł ma ich jednak unikać. W jaki sposób? Polityk nie odbiera uchwał nakładających na niego kary, a zgodnie z regulaminem, właśnie od chwili odbioru zaczyna się siedmiodniowy okres, w którym może się odwołać. Brak skutecznego dostarczenia informacji o nałożonej karze sprawia, że nie może być egzekwowana. Prezydium Sejmu chce zmienić przepisy przy pomocy nowelizacji regulaminu, żeby móc skutecznie realizować swoje postanowienia.