Sejm zdecydował w sprawie cen prądu i węgla. Morawiecki: Dziękuję wszystkim
Sejm uchwalił w czwartek dwie ustawy. Pierwszą o maksymalnych cenach energii, a drugą o preferencyjnych cenach węgla dla gospodarstw domowych. Premier Mateusz Morawiecki podziękował posłom zarówno rządzącej koalicji, jak i opozycji za pracę. "Dziękuję posłom koalicji i opozycji i apeluję do Senatu o szybkie przyjęcie tych ustaw" - napisał premier Mateusz Morawiecki.
Sejm uchwalił w czwartek ustawę wprowadzającą maksymalne ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, samorządów i firm. Zgodnie z nowymi przepisami dla gospodarstw ta cena wyniesie 693 zł za MWh, a dla samorządów i sektora MŚP - 785 zł za MWh. Druga uchwalona ustawa dotyczy preferencyjnego zakupu paliwa stałego przez gospodarstwa domowe. Na mocy tych przepisów gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów po 1,5 tys. zł za tonę, by następnie sprzedawać go mieszkańcom po nie więcej niż 2 tys. zł za tonę. Teraz obie ustawy trafią pod obrady Senatu.
Do wyników głosowań odniósł się we wpisie na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. "Sejm przyjął dziś dwie ważne ustawy. Pierwsza - o środkach nadzwyczajnych - ogranicza ceny energii elektrycznej (oraz wspiera niektórych odbiorców) w 2023 roku. Maksymalne ceny wyniosą: 693 zł/MWh dla gospodarstw domowych (po przekroczeniu limitu 2 MWh), 785 zł/MWh dla małych i średnich przedsiębiorców, samorządów i podmiotów użyteczności publicznej" - podkreślił szef rządu.
"Druga to ustawa o preferencyjnych cenach węgla dla gospodarstw domowych. Gminy będą mogły kupować węgiel od importerów i sprzedawać go mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę" - dodał premier.
Mateusz Morawiecki podziękował "wszystkim posłom - zarówno większości rządowej jak i opozycji - którzy wsparli te rozwiązania". Zaapelował również do Senatu o szybkie przyjęcie ustaw. "To realna i konkretna pomoc dla polskich rodzin i firm w niełatwym czasie światowego kryzysu energetycznego. Cała klasa polityczna musi tu działać razem, ponad podziałami" - napisał.