W ocenie szefa komisji Stanisława Rakoczego (PSL) zaginięcie szyfranta nie pociąga za sobą zagrożenia dla państwa. Rakoczy powiedział dziś po wysłuchaniu relacji szefa SWW płk. Radosława Kujawy, że nie dostrzega "specjalnych błędów służb w tej sprawie". Janusz Zemke (Lewica) powiedział dziennikarzom, że zgodnie z najbardziej prawdopodobną hipotezą chorąży "miał poważne problemy zdrowotne". Zemke dodał, że zaginiony chorąży chciał ze służby odejść, był przez kilka tygodni na zwolnieniu lekarskim. - Wywiad podjął wszelkie działania ochronne - dodał Zemke. Czwartkowy "Dziennik" napisał, że ponad miesiąc temu szyfrant wywiadu wojskowego chorąży Stefan Zielonka "zniknął w Warszawie". Według gazety służby specjalne nie wykluczają żadnej wersji: od przypadkowej śmierci po zdradę państwa. "Dziennik" twierdzi, że szyfrant zna kryptonimy oficerów pracujących za granicą, informatorów, lokalne kontakty, procedury wywiadowcze i ma aktualną wiedzę operacyjną. Według gazety wojskowy miał problemy osobiste, do których doszedł konflikt o wynagrodzenie w pracy. Komentując te doniesienia były minister koordynator ds. służb specjalnych, poseł PiS Zbigniew Wassermann stwierdził, że w historii polskich służb specjalnych taki wypadek się jeszcze nie zdarzył. Wassermann dodał przed rozpoczęciem posiedzenia speckomisji, że szyfrant może posiadać bardzo dużą wiedzę na temat funkcjonowania służb i jego ewentualne zaginięcie "jest bardzo groźne". - Sprawa ta jest jednym z doraźnych, pierwszorzędnych tematów. Powinien być wprowadzony do porządku dzisiejszych obrad speckomisji i niewątpliwie tak się stanie - zaznaczył. Policja przyznaje, że prowadzi poszukiwania 52-letniego Stefana Zielonki i prosi o kontakt wszystkich, którzy mogą pomóc w ustaleniu miejsca jego pobytu. Jak powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Marcin Szyndler, żona zaginionego poinformowała, że wyszedł on z domu na warszawskim Gocławiu drugiego dnia Świąt Wielkanocnych. Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej powiedział, że resort nie komentuje medialnych doniesień na ten temat, bo "z zasady nie wypowiada się o działalności służb".