Za całością ustawy opowiedziało się 236 posłów, 189 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Ministerstwo ocenia, że zmiany są konieczne, bo apteki sieciowe przejmują coraz większą część rynku. Minister Konstanty Radziwiłł podkreślał w piątek, że regulacja dotyczyć będzie nowych aptek. Mówił, że przepisy antykoncentracyjne dot. aptek są w wielu cywilizowanych krajach, również w Polsce ale nie działają. Przekonywał, że zdrowie jest wartością, która uzasadnia ograniczenie swobody działalności. Projekt wzbudzał wiele kontrowersji. O rozwiązaniu "apteka dla aptekarza" krytycznie wypowiedział się m.in. wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki. Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda wskazywał w trakcie prac, że KERM zanegował tylko jeden zapis z projektu - ten mówiący, że tylko farmaceuta będzie mógł być posiadaczem apteki; a wszystkie inne zapisy zaakceptował.Przyjęty przepis zakłada, że prawo uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki będą mogli uzyskać farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą oraz spółki jawne lub partnerskie, których przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek, w których wspólnikami (partnerami) są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu. Rozwiązanie "apteki dla aptekarza" znajdowało się w pierwotnej wersji projektu, przygotowanej jako inicjatywa poselska. W toku prac jednak z niego zrezygnowano. Na posiedzeniu komisji ds. deregulacji 23 marca, na wniosek Michała Cieślaka (PiS), wprowadzono poprawkę że prawo prowadzenia aptek posiadać mieliby farmaceuci mający prawo wykonywania zawodu, a także osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność oraz spółki prawa handlowego nie mające osobowości prawnej (czyli jawne, partnerskie, komandytowe i komandytowe akcyjne). Na posiedzeniu plenarnym w środę PiS zgłosiło poprawki przywracające zasadę "Apteki dla aptekarza". Komisja ds. deregulacji na posiedzeniu w czwartek opowiedziała się za jej odrzuceniem. "Ostatecznie wszystko przesadzi głosowanie" - komentował w rozmowie z PAP przedstawiciel wnioskodawców Waldemar Buda (PiS).