Wysłuchanie odbędzie się 11 września w gmachu Sejmu. Za uchwałą zagłosowało 16 członków komisji, nikt nie był przeciwko. Posłowie PiS i Samoobrony wstrzymali się od głosu, protestując wobec trybu prac komisji nad wnioskiem o wysłuchanie. Pomysł pochwalili posłowie Platformy Obywatelskiej. Zdaniem Platformy, jest to zły projekt, ponieważ doprowadzi do upolitycznienia samorządów. Według posła PO Waldy Dzikowskiego, chybiony jest argument PiS, iż nie wejście w życie tej ordynacji umożliwi kandydowanie do samorządów przestępcom. Jak podkreślił Dzikowski, w pierwszym tygodniu września wchodzą bowiem w życie przepisy, które uniemożliwią kandydowanie przestępcom. Platforma podkreśliła, że nie wolno zmieniać zasad na kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi. Wysłuchanie publiczne daje możliwość wypowiedzenia się o projekcie ustawy - na forum odpowiedniej komisji - każdemu, kto w wymaganym terminie zgłosi taką chęć. Obstrukcja parlamentarna - tak przebieg dzisiejszego posiedzenia komisji określił jej wiceszef Dawid Jackiewicz (PiS). Według niego, jest jeszcze szansa, by zmiany w samorządowej ordynacji wyborczej, przewidujące m.in. tzw. blokowanie list, obowiązywały w jesiennych wyborach samorządowych. Według opinii innych posłów, odłożenie o niemal miesiąc prac nad zmianami w ordynacji wyborczej doprowadzi do tego, że jeśli nawet zostaną one uchwalone, to dojdzie do tego tak późno, że nie będą one już dotyczyły tegorocznych wyborów. Sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki podkreślił jednak, że ustawodawca nie określił terminu do kiedy można dokonywać zmian w przepisach. Czaplicki ocenił jednak, że "dobrym zwyczajem i zasadą dobrej legislacji" powinno być, by wszelkich zmian w prawie wyborczym dokonywać odpowiednio wcześnie i nie powinny one być dokonywane po zarządzeniu wyborów. Tegoroczne wybory samorządowe powinny zostać zarządzone przez premiera najpóźniej 27 września.