Za ustaloną w poniedziałek przez sejmową komisję sprawiedliwości i praw człowieka listą 15 kandydatów na członków KRS głosowało 267 posłów, nikt nie głosował przeciw, dwóch posłów wstrzymało się od głosu. Kluby: PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Wymagana większość trzech piątych głosów wynosiła 162 głosy. Sędziowie wybrani we wtorek w skład KRS to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Jędrzej Kondek, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Zbigniew S. Łupina, Leszek Mazur, Maciej A. Mitera, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski i Paweł K. Styrna. Krytyka opozycji Przed głosowaniem nad wyborem członków do KRS, posłowie Nowoczesnej przedstawili na konferencji prasowej list otwarty skierowany do sędziów. Politycy Nowoczesnej wystąpili w czarnych koszulkach z napisem "konstytucja". "Nie przyłożymy ręki do niszczenia niezależności władzy sądowniczej. Nie przyłożymy ręki do dealu politycznego PiS i Kukiz15. Nie weźmiemy udziału w głosowaniu ws. wyboru politycznych nominatów do KRS" - opublikowała na partyjnym Twitterze Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej. Jak wskazano w liście do sędziów, w związku z "bezprecedensową sytuacją, w której władza wykonawcza niszczy kolejne instytucje gwarantujące niezawisłość sądów", to sędziowie w szczególny sposób stoją na straży tego, co dobre i sprawiedliwe. "To Państwo są ostatnią linią obrony praworządności. Sprawiedliwość i niezawisłość sądów, obrona Konstytucji leżą dzisiaj w waszych rękach" - napisano. "Sprawiedliwość jest fundamentem rządów. I fundamentu tego musimy dzisiaj bronić" - dodano. Szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer podkreśliła, że Nowoczesna nie chce w Krajowej Radzie Sądownictwa "nominatów Zbigniewa Ziobry". "Tak samo jak nie chcemy, by kiedykolwiek w KRS znaleźli się nominaci jakiejkolwiek innej partii politycznej. Nie chcemy tam ludzi Nowoczesnej. Nie chcemy tam ludzi Platformy. Nie chcemy tam ludzi PSL-u" - mówiła. Błyskawiczna decyzja Po rozpoczęciu wtorkowych obrad Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) wniosła o przerwę w posiedzeniu Sejmu. Według niej regulamin Sejmu nie zezwala, by członków KRS wybierano wcześniej, niż siedem dni po przedstawieniu ich kandydatur posłom. Jak mówiła, od tego czasu "nie minęły nawet dwadzieścia cztery godziny". "Przerwa przyda się też po to, żeby minister Zbigniew Ziobro mógł wręczyć 15 legitymacji partyjnych, dla piętnastu nominatów PiS i Kukiz'15 do Krajowej Rady Sądownictwa; nawet przygotowaliśmy dla pana ministra komplet piętnastu legitymacji i przekażemy je ministrowi w prezencie" - powiedziała. Według niej Kukiz'15 podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji sprawiedliwości złożył "hołd lenny" Prawu i Sprawiedliwości. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński odpowiedział Gasiuk-Pihowicz, że procedurę wyboru opisuje ustawa o KRS, gdzie jest napisane, że "Sejm wybiera członków Rady na wspólną, czteroletnią kadencję na najbliższym posiedzeniu". Wniosek o przerwę został oddalony. Poseł PO, Borys Budka, w czasie sejmowej dyskusji przed głosowaniem, przekonywał że wybór sędziów do KRS doprowadzi do tego, że Rada zostanie w "absolutny sposób upartyjniona". "Po raz kolejny oszukaliście Polaków, twierdząc że coś zmieniacie na plus" - ocenił. Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) o wyborze do KRS decydują koneksje i znajomości. "My nie chcemy politycznych nominatów w KRS. Nie chcemy tam przedstawicieli żadnej partii. Apeluję do polskich sędziów o determinację i wytrwałość w obronie polskiej demokracji i niezawisłych sądów" - zaznaczyła. Poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński zapowiedział, że klub Nowoczesna nie weźmie udziału w głosowaniu. "Uczyniliście tą listą hańby urnę na sprawiedliwość w Polsce. Sprawiedliwość w Polsce przywrócimy i będzie to sprawiedliwość, która nie zapomni o was" - mówił Zembaczyński, zwracając się do posłów PiS. Również lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że ludowcy nie wezmą udziału w głosowaniu nad listą kandydatów do KRS. "Ta zmiana nie ma nic wspólnego z reformą wymiaru sprawiedliwości. To więcej obozu władzy w wymiarze sprawiedliwości. Będziemy bronić niezależności" - zadeklarował. Wybór 15 sędziów Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS są grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli. Kandydaci są wskazywani spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych. Sejm ma wybierać członków KRS co do zasady większością trzech piątych głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5, głosowano by na tą samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów. W styczniu KRS zaapelowała do sędziów, by nie zgadzali się kandydować w wyborach nowych członków KRS. Według Rady, żaden sędzia nie powinien wziąć udziału w tych wyborach, aby "dochować wierności ślubowaniu sędziowskiemu.