Klub PiS domagał, się aby oprócz informacji, którą ma przedstawić premier Donald Tusk posłowie wysłuchali też szefa CBA Mariusza Kamińskiego. - Polacy mają prawo poznać całą prawdę - argumentowała Beata Kempa (PiS). Na wniosek klubu PO premier ma przedstawić posłom informację w czwartek rano. Był to punkt sporny posiedzenia, sprzeciw zgłosił PiS. Sejm miał podjąć ostateczną decyzję w tej sprawie w głosowaniu. Kempa zwróciła się rano o zwołanie Konwentu Seniorów, aby uzupełnić porządek obrad Sejmu o informację szefa CBA na temat działań prowadzonych w związku z kontaktami czołowych polityków PO z przedsiębiorcami i ich wpływami na kształt projektu zmian w ustawie hazardowej. Ważne jest, aby obok prawdy przedstawionej przez premiera Donalda Tuska była prawda przedstawiona przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego; Polacy mają prawo poznać całą prawdę - argumentowała. - Nie przekonuje mnie fakt, że szef CBA może przedstawić informację podczas posiedzenia komisji ds. służb specjalnych, bo ona jest tajna. Polacy nie dowiedzą się całej prawdy. Nie wiemy czy premier dopuści do głosu szefa CBA - podkreśliła Kempa. Posłanka wnioskowała też, aby Komorowski zwrócił się do ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego o odtajnienie wszystkich materiałów związanych ze sprawą nieprawidłowości w pracach nad projektem ustawy o grach hazardowych. Nie wiemy czy prokurator generalny podjął śledztwo w tej sprawie - podkreśliła posłanka PiS. Marszałek poinformował, że zwrócił się do szefa komisji ds. specsłużb, aby ten zaprosił Mariusza Kamińskiego i umożliwił mu przedstawienie wszystkich informacji na posiedzeniu komisji. - Jeżeli państwu zależy na tym, aby rzeczywiście poznać całą prawdę na temat tego procesu legislacyjnego, poparcie tego wniosku jest w państwa interesie. Jeśli waszą intencją jest rzeczywiste poznanie prawdy, proszę poprzeć nasz wniosek w sprawie informacji rządu o pracach nad ustawą o grach - zwrócił się do posłów PiS p.o. szef klubu PO Grzegorz Dolniak. Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski pytał marszałka czy zamierza doprowadzić do tego, by premier zwrócił się do ministra sprawiedliwości o odtajnienie akt CBA. - Jeśli jutro ma być debata w trybie jawnym na temat dokumentów, które są tajne to debata będzie farsą. Jeśli premier ujawni wiedzę z dokumentów CBA popełni przestępstwo, a jeśli nie ujawni tej wiedzy, to o czym będziemy rozmawiać? - pytał Gosiewski. Na wniosek klubu PiS Komorowski zarządził przerwę, w trakcie której klub ten złożył wniosek o powołanie komisji śledczej ws. "afery hazardowej". W związku z tym Prawo i Sprawiedliwość wycofało swój sprzeciw wobec wprowadzenia informacji rządu do porządku obrad. Komorowski zapewnił, że zasięgnie opinii na temat uwarunkowań prawnych dotyczących odtajnienia dokumentów i w zależności od tych opinii zwróci się z taką prośbą do szefa CBA lub do prokuratora generalnego.