Ludowcy są jedynym klubem parlamentarnym, który nie zdecydował jeszcze, czy poprzeć wniosek o powołanie komisji śledczej, czy nie. O sprawie dyskutowali w środę na posiedzeniu klubu posłowie PSL, jednak rozstrzygnięcia nie było. Eugeniusz Kłopotek mówił dziennikarzom, że on jest blisko podniesienia ręki za powołaniem komisji. "W tej konkretnej sprawie być może wymiar sprawiedliwości, który tutaj zawiódł, sam sobie nie poradzi i trzeba będzie kontroli parlamentarnej w postaci komisji śledczej. Nie rozstrzygamy jeszcze tej kwestii" - podkreślił Kłopotek. Szef PSL Waldemar Pawlak mówił we wtorek, że należy poczekać na wystąpienie premiera, bo Tusk przedstawi "mocne informacje o rozliczeniu tej sprawy". "Wówczas będziemy mogli dokonać oceny, czy zostało to wszystko rozliczone tak jak trzeba, czy też trzeba te rozliczenia jeszcze poprawić" - dodał Pawlak. Debata nad projektem ws. powołania komisji śledczej odbędzie się bezpośrednio po informacji rządu ws. Amber Gold. Poza premierem Donaldem Tuskiem głos ma zabrać prokurator generalny Andrzej Seremet; do Sejmu zostali też zaproszeni przedstawiciele NBP, KNF i UOKiK. Szef klubu PO Rafał Grupiński zapowiedział, że PO złoży wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu wniosku PiS, który będzie rozpatrywany w czwartek. Polityk jest również spokojny o głosy PSL w tej sprawie. "Jestem przekonany, że tak jak do tej pory koalicja będzie w tego rodzaju sprawach działać zgodnie. Nie widzę tutaj zagrożenia, abyśmy nie wypracowali wspólnego zdania" - podkreślił. Poza wnioskiem PiS, w Sejmie jest też propozycja powołania komisji śledczej ws. Amber Gold autorstwa Solidarnej Polski wsparta podpisami Ruchu Palikota. Ten jednak nie będzie rozpatrywany, bo pojawił się zbyt późno. Szef SLD Leszek Miller zapowiedział, że Sojusz poprze każdy wniosek o powołanie komisji śledczej. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz powiedziała w środę, że zakres prac komisji śledczej ws. Amber Gold sformułowany we wnioskach o jej powołanie "wykracza poza zapisy Konstytucji i ustawy o komisjach śledczych". Jak wyjaśniła, zarzut ten dotyczy szczególnie wniosku Solidarnej Polski. Zastrzegła jednak, że projekt uchwały PiS ws. komisji może być rozszerzony o elementy, o które wnioskował klub SP i RP.