Chodzi o rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowych ze środków publicznych, przedłożony przez ministra finansów. Zgodnie z nim zlikwidowany ma być 18-proc. PIT dla pracowników do 26. roku życia. "Regulacja ta ma obowiązywać od 1 sierpnia 2019 r. i szacuje się, że skorzysta z niej ponad 2 mln młodych osób. Dzięki nowym przepisom osoby poniżej 26. roku życia będą otrzymywać wyższe wynagrodzenie. Rozwiązanie to stanowi wypełnienie obietnicy złożonej przez premiera Morawieckiego w tzw. nowej piątce PiS. Podobne rozwiązania funkcjonują m.in. w Belgii, Francji i Czechach" - wyjaśniło Centrum Informacyjne Rządu po przyjęciu projektu przez Radę Ministrów. Poinformowano, że zerowy PIT ma dotyczyć przychodów z pracy (stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej i spółdzielczego stosunku pracy) oraz z umów zlecenia zawartych z firmą, osiąganych przez osoby do 26. roku życia - do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym 85 tys. 528 zł - odpowiada to górnej granicy pierwszego przedziału skali podatkowej. "W 2019 r. limit zwolnienia wyniesie 35 636,67 zł, czyli 5/12 limitu rocznego, ponieważ zwolnienie będzie obowiązywać przez 5 miesięcy (od sierpnia do grudnia). Nadwyżka przychodów ponad limit 85 528 zł (w 2019 r. ponad 35 636,67 zł) podlegać będzie opodatkowaniu na ogólnych zasadach przy zastosowaniu skali podatkowej" - napisano. Zgodnie z projektem w 2019 r. płatnik nie będzie musiał obliczać i pobierać zaliczek na PIT (od sierpnia do grudnia) - jeżeli młody podatnik złoży oświadczenie, że jego dochody w całości zostaną objęte zwolnieniem z PIT. "Podatnicy, którzy nie złożą takiego oświadczenia - zwrot podatku z tytułu zwolnienia otrzymają w zeznaniu rocznym za 2019 r. Oświadczenie to nie będzie wymagane do przychodów uzyskanych od 1 stycznia 2020 r. - od tego roku z pensji nie będzie pobierana zaliczka, a zatem wynagrodzenie będzie wyższe" - zaznaczono. W komunikacie podkreślono, że projektowana ustawa utrzymuje status quo w odniesieniu do dochodów pełnoletniego (do 25. roku życia) uczącego się dziecka przy ustalaniu prawa rodzica do preferencyjnego opodatkowania dochodów osób samotnie wychowujących dzieci lub i ulgi na dzieci. "Zarobki dziecka (z pracy oraz z umów zlecenia) - niezależnie od tego czy będę opodatkowane, czy objęte zwolnieniem na podstawie ustawy PIT - nie będą mogły przekroczyć 3 089 zł, aby nie pozbawić prawa rodzica do tych preferencji podatkowych. Przyjęty projekt uwzględniania przychody zwolnione przy ustalaniu limitu 50 proc. kosztów z praw majątkowych. W rezultacie suma przychodów zwolnionych od podatku oraz 50 proc. kosztów uzyskania przychodów, nie może przekroczyć 85 528 zł. Regulacja ta ma zapobiegać kumulacji tych dwóch preferencji podatkowych (zwolnienia i kosztów)" - napisano. Jak czytamy, zastosowanie zwolnienia z PIT nie pozbawi podatnika prawa do wspólnego opodatkowania dochodów małżonków - w sposób przewidziany dla osób samotnie wychowujących dzieci, o ile tylko spełnione zostaną warunki do tych preferencji. "Do dochodów podlegających opodatkowaniu (ponad kwotę korzystającą ze zwolnienia) podatnicy mogą również stosować tzw. kwotę wolną" - podano. Nowa ulga nie będzie zwalniać z obowiązku zapłaty składek emerytalnych i rentowych do ZUS oraz zdrowotnych do NFZ. Według CIR przyjęte rozwiązanie będzie szczególnie korzystne dla osób młodych wchodzących na rynek pracy (już pracujących powinno skłonić do wyjścia z tzw. szarej strefy) oraz spowoduje obniżenie kosztów pracy (zmniejszy się tzw. klin podatkowy, czyli różnica między całkowitym kosztem zatrudnienia osoby a wynagrodzeniem, które po opłaceniu podatku i składek na ubezpieczenie społeczne otrzymuje ona na rękę). W Ocenie Skutków Regulacji napisano, że w tym roku zmiana będzie kosztować sektor finansów publicznych 950 mln zł (476 mln zł budżet), a w kolejnych latach 2 mld 454 mln zł (1 mld 316 mln zł budżet).