W środę wieczorem Sejm przeprowadził głosowanie w sprawie uchwały uznającej Federację Rosyjską za państwo sponsorujące terroryzm. Najpierw przyjęto poprawkę do uchwały, a następnie samą uchwałę, mimo że posłowie części opozycji ponownie wyciągnęli karty do głosowania. Za przyjęciem uchwały głosowało 225 posłów PiS, dwóch z Kukiz15 (Stanisław Żuk i Jarosław Sachajko), posłowie koła Polskie Sprawy (Agnieszka Ścigaj, Andrzej Sośnierz, Zbigniew Girzyński) oraz Łukasz Mejza. Zbigniew Ajchler wstrzymał się od głosu. Przeciw byli posłowie Konfederacji Grzegorz Braun i Dobromir Sośnierz. Głosowało 234 posłów, więc kworum potrzebne do przegłosowania uchwały zostało utrzymane. Burzliwe losy uchwały Pierwotnie głosowanie w tej sprawie miało się odbyć 1 grudnia. Tak się jednak nie stało. Posłowie opozycji wyciągnęli karty do głosowania, w konsekwencji zerwali kworum i uniemożliwili przegłosowanie uchwały. Argumentowali, że nie mogą się zgodzić na poprawkę zaproponowaną przez - jak podnosili Borys Budka i Paweł Kowal - Antoniego Macierewicza. Poprawka zawiera stanowisko w sprawie katastrofy smoleńskiej. "Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku (Rosja) w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu" - napisano w dokumencie. Zdaniem posłów KO poprawka była zniszczeniem wcześniej wypracowanego przez siły polityczne kompromisu.