Prawo do przepisywania darmowych leków z tzw. listy "S" otrzymali lekarze Podstawowej Opieki Zdrowotnej oraz niektóre pielęgniarki POZ. Przepisywać je będą też mogli lekarze posiadający prawo wykonywania zawodu, którzy zaprzestali wykonywania go i wystawili receptę dla siebie oraz członków najbliższej rodziny. Akceptacji większości posłów nie znalazły w czasie głosowań poprawki dotyczące m.in. rozszerzenia kręgu osób uprawnionych do wypisywania recept na darmowe leki. Pierwszy wykaz dotyczący bezpłatnego zaopatrzenia świadczeniobiorców, którzy ukończyli 75. rok życia, w leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne, minister zdrowia ma ogłosić nie później niż 1 września br. Za ustawą, której projekt przygotował rząd, głosowało 297 posłów, 3 było przeciw, 139 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Według zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia, przeznaczono na ten cel w tym roku 125 milionów złotych, w przyszłym ponad 560 milionów, a w kolejnych latach kwota ta ma rosnąć. Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda powiedział, że podstawowym założeniem jest ułatwienie dostępu do leków refundowanych osobom powyżej 75. roku życia. Według szacunków resortu, seniorzy dopłacają z własnej kieszeni do leków refundowanych rocznie około 850 milionów złotych. Rząd wprowadzając projekt 75+, w 60 proc. zamierza odciążyć osoby starsze z tych wydatków. Wiceminister Łanda dodał, że bezpłatne leki i wyroby medyczne będą mogli przepisywać na receptę tylko lekarze i pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej. To wynika z ograniczeń systemu informatycznego. Krzysztof Łanda powiedział, że w wykazie znają się leki "przypisane do starości". Zdaniem Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej doktora Macieja Hamankiewicza, bezpłatne leki dla seniorów powinny być wprowadzane ostrożnie i w pełni monitorowane. Prezes Hamankiewicz uważa, że wszyscy lekarze powinni mieć możliwość wypisania takich medykamentów. - Uprawnienie 75+ jest dla pacjenta, a nie lekarza - podkreślił. Powiedział, że propozycja jest do zaakceptowania tylko w okresie przejściowym wprowadzania tych przepisów. W przypadku pacjentów wypisywanych ze szpitala, którymi opiekują się specjaliści, powinno to zostać od razu zmienione. W opinii doktora Hamankiewicza, prawo do bezpłatnych leków powinno być uzależnione od sytuacji materialnej pacjenta. - Wszystkim równo, to nie znaczy sprawiedliwie - dodał.