Zgodnie ze wstępnym harmonogramem, który tuż przed rozpoczęciem posiedzenia ma zatwierdzić kierownictwo Sejmu, expose Kopacz rozpocznie się pięć minut po godz. 10 i potrwa do godz. 12. W swoim wystąpieniu Kopacz ma mówić m.in. o bezpieczeństwie Polski i polityce społecznej. Niewykluczone, że wspomni też o debacie ws. wprowadzenia w Polsce euro. - To będzie szybkie dynamiczne wystąpienie - zapowiedział szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki. Według szefa PSL, wicepremiera Janusza Piechocińskiego, expose zaskoczy "pragmatyzmem oraz determinacją, aby pokazać, że to nie jest program tylko na rok". Kopacz - podkreślał lider Stronnictwa - ma stawiać na "racjonalizm, pragmatyzm i rozsądek w polityce zagranicznej", a "istotnym obszarem" expose ma być bezpieczeństwo. Po expose zaplanowano dwugodzinną przerwę, aby dać klubom czas na ustosunkowanie się do wystąpienia szefa rządu. Kancelaria prezydenta zapowiada po expose spotkanie Bronisława Komorowskiego z dziennikarzami. Debata nad programem działania Rady Ministrów rozpocznie się o godz. 14; każdy klub będzie miał do dyspozycji 15 minut, czyli głos będzie mogła zabrać więcej niż jedna osoba. W imieniu ludowców ma wystąpić prezes PSL, wicepremier Janusz Piechociński, w imieniu Platformy szef klubu Rafał Grupiński; głos zabierze też szef SLD Leszek Miller, lider Twojego Ruchu Janusz Palikot. W imieniu klubu Sprawiedliwej Polski mają wystąpić wspólnie jego szef Jarosław Gowin i poseł Patryk Jaki. Politycy PiS, z którymi rozmawiała PAP, nie chcieli zdradzić, kto będzie reprezentował ich klub w debacie. Mówili jedynie, że będzie to kobieta. Wystąpienia mają zakończyć się o godz. 19; następnie do godz. 19.30 potrwają głosowania, w tym nad wnioskiem premier o udzielenie wotum zaufania rządowi. Sejm udziela wotum zaufania dla rządu bezwzględną większością głosów (a więc musi być przynajmniej jeden głos więcej "za" niż głosów "przeciw" i "wstrzymujących się") w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów - na sali sejmowej w momencie głosowania musi być zatem co najmniej 230 posłów. Gdyby Sejm nie udzielił rządowi Kopacz wotum zaufania, to - zgodnie z konstytucją - inicjatywę przejąłby Sejm, który w tym konstytucyjnym kroku ma 2 tygodnie na stworzenie rządu i udzielenie mu wotum zaufania. W tym podejściu, podobnie jak w pierwszym konstytucyjnym kroku, Sejm udziela wotum zaufania rządowi bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej 230 posłów. Jeśli Sejm udzieli wotum, prezydent powołuje wybraną w ten sposób Radę Ministrów. Gdyby nie powiódł się i drugi krok, i Sejmowi nie udałoby się wyłonić rządu, konstytucja przewiduje trzecie podejście, w którym inicjatywa wraca do prezydenta. Również w tym przypadku konstytucja daje dwa tygodnie na wyznaczenie nowego premiera i powołanie sformowanego przez niego rządu. Następnie w ciągu kolejnych dwóch tygodni od dnia powołania premier ma czas na uzyskanie od Sejmu wotum zaufania dla swego rządu. W trzecim podejściu jest to łatwiejsze, ponieważ tym razem konstytucja mówi, że Sejm uchwala wotum zwykłą (więcej głosów "za" niż "przeciw", liczba wstrzymujących nie ma znaczenia), a nie bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.