W przyjętej uchwale Sejm uznał pamięć o Zjeździe Gnieźnieńskim i ustanowieniu Metropolii Gnieźnieńskiej za szczególne narodowe zobowiązanie do moralnego i intelektualnego sprostania wielkim wyzwaniom, przed jakimi Polska stoi u progu nowego wieku i nowego tysiąclecia. Sejm podkreślił, że suwerenna i przyjazna innym narodom Rzeczpospolita, której korzenie są związane z tym miejscem, jest dobrem wspólnym narodu, a jej rozwój i umacnianie pozostaje głównym celem polityki polskiej i dążeń obywateli naszej ojczyzny. "Wytyczona u Grobu św. Wojciecha droga prowadząca Polskę do wspólnoty politycznej i kulturowej z chrześcijańską Europą znajduje dziś naturalną kontynuację w naszych dążeniach do zajęcia należnego nam miejsca w rodzinie państw europejskich na równych z innymi prawach" - czytamy w uchwale. Podkreślono w niej, że uczestnictwo Polski w zjednoczonej Europie nie może oznaczać rezygnacji Polaków z własnej tożsamości, niepodległości, tradycji i wyznawanych wartości. "Są one naszym wkładem do wspólnoty państw, który może ją wzbogacić" - głosi uchwała. "Zważywszy na to, że historyczne zmiany jakie dokonują się w naszej ojczyźnie nie przyniosły jeszcze poprawy bytu wielu Polaków, oświadczamy, że Sejm RP dołoży wszelkich starań by z efektów rozwoju Polski korzystali wszyscy jej obywatele" - czytamy w uchwale. "Świadomi wyzwań stojących u progu nowego tysiąclecia, przyjaźni sąsiadom i innym narodom, wyrażamy naszą wolę współpracy ze wszystkimi państwami, tak aby rozwój cywilizacyjny społeczeństw służył rozwiązywaniu podstawowych problemów społecznych, ekonomicznych i politycznych świata" - podkreślili posłowie w uchwale. Posłowie napisali też w uchwale, że Polska po wielokroć w swej historii doświadczała obcej agresji. "Wiedząc, jaką wartość ma wolność i jaką cenę przychodziło nam za nią płacić, z najwyższym szacunkiem odnosimy się do wolności innych narodów traktując ją jako ich niezbywalne prawo" - głosi uchwała. W uroczystych obradach uczestniczył prymas Polski, kardynał Józef Glemp. Posiedzenie Sejmu trwało prawie 2,5 godziny. Na jego zakończenie Chór Katedralny odśpiewał "Bogurodzicę". Posłowie wysłuchali jej na stojąco. Podczas posiedzenia Sejmu w Gnieźnie marszałek Maciej Płażyński powiedział, że przed naszym krajem, podobnie jak za czasów Bolesława Chrobrego, stoją także wyzwania cywilizacyjne. Dodał, że uroczyste posiedzenie odbywa się w pierwszej stolicy Polski w 1000. rocznię Zjazdu Gnieźnieńskiego: "jednego z tych wydarzeń, które ukształtowały polską państwowość". - Zjazd Gnieźnieński można uważać za polityczne dopełnienie chrztu Polski. Był on potwierdzeniem pełnoprawnej przynależności państwa do chrześciajańskiej Europy - mówił marszałek. Płażyński podkreślił, że jest wolą Sejmu, aby przez nadanie szczególnej rangi tej uroczystości wskazać na symboliczne znaczenie wydarzenia sprzed 1000 lat i na to, jak łączy się ono z naszą współczesnością. - Odwoływanie się do przeszłości stanowi istotny element naszej tożsamości państwowej i narodowej. Trzeba o tym pamiętać także dzisiaj, kiedy zasadniczym wyzwaniem dla niepodległej Polski jest - jak 10 wieków temu - zajęcie właściwego miejsca w Europie i świecie - podkreślił Płażyński. Dodał, że Polska ma wolę szybkiej i pełnej integracji z europejskimi strukturami, bo widzi w niej najlepszy sposób awansu cywilizacyjnego kraju. - Tak samo jak 10 wieków temu również i dzisiaj narodowy interes zabrania zamykania się przed międzynarodową współpracą - powiedział. Według marszałka, wyzwaniem dla polski jest dziś pełne członkostwo w Unii Europejskiej. Tysiąc lat temu cesarz Otton Trzeci spotkał się w Gnieźnie z polskim władcą Bolesławem Chrobrym. Dzięki temu weszliśmy w krąg oddziaływań ówczesnej Europy. Obecne uroczystości - na pamiątkę tych sprzed tysiąca lat - rozpoczęły się już wczoraj spotkaniem premierów pięciu państw Europy Środkowej.