Projekt zakłada m.in. uszczelnienie przyznawania samorządom dotacji przy jednoczesnym ułatwieniu ich rozliczania. Chodzi o dotacje: podręcznikową, przedszkolną, dla szkół dla dorosłych oraz o finansowania świadczeń pomocy materialnej dla uczniów o charakterze socjalnym. Projekt zawiera też zmiany w Karcie Nauczyciela, w tym ujednolicenie wymiaru pensum dla psychologów, pedagogów i logopedów oraz wydłużenie ścieżki awansu zawodowego nauczycieli. "To projekt, który od bardzo wielu miesięcy był wypracowywany przez zespół powołany w listopadzie ubiegłego roku przy ministrze edukacji, który składał się z ekspertów MEN, przedstawicieli samorządów i związków zawodowych" - powiedziała minister edukacji narodowej Anna Zalewska przedstawiając projekt. Mówiąc o zmianach dotyczących dotacji Zalewska poinformowała, że zgodnie z projektem szkoły będą mogły dotacje podręcznikowe rozliczać łącznie, a nie osobno dla każdej klasy, dzięki czemu dyrektor szkoły będzie mógł dokonać przesunięć środków finansowych pomiędzy poszczególnymi klasami. Planowane zmiany zakładają także zróżnicowanie wysokości wkładu własnego gmin, ponoszonego przy finansowaniu świadczeń pomocy socjalnej. Do tej pory gminy niezamożne musiały mieć taki sam wkład, jak gminy zamożne (20 proc.). Jak mówiła Zalewska, dotychczas część gmin zwracała środki do budżetu, jednocześnie nie wypłacając świadczeń, bo nie miała środków na wkład własny. Minister podkreśliła, że w szkołach, które nie są prowadzone przez samorządy, nie będzie możliwości zatrudniania nauczycieli na tzw. umowach śmieciowych. Wymieniając proponowane zmiany w Karcie minister wskazała m.in. ustalenie jednolitego tygodniowego wymiaru pensum, czyli godzin bezpośredniej pracy z uczniami dla nauczyciela pedagoga, logopedy, psychologa i doradcy zawodowego, a także terapeuty pedagogicznego - na 22 godziny tygodniowo. Obecnie samorządy mają dowolność. Zgodnie z projektem, zlikwidowane ma zostać stanowisko asystenta nauczyciela, wprowadzone wcześniej wraz z obniżaniem wieku rozpoczynania nauki z 7 do 6 lat. "Ta formuła się nie sprawdziła. Dyrektorzy mieli problemy z zatrudnianiem asystenta" - powiedziała Zalewska. Projekt przewiduje wydłużenie ścieżki awansu zawodowego nauczycieli z 10 do 15 lat. Wprowadzony zostanie też nowy dodatek nazwany przez media "500 plus dla nauczycieli" dla wyróżniających się nauczycieli dyplomowanych z co najmniej 3-letnim okresem pracy od momentu nadania stopnia dyplomowanego. Po raz pierwszy nauczyciele mogliby go otrzymać po 1 września 2020 r., jednak pełną wysokość będzie miał on dopiero od 1 września 2022 r. PiS popiera rządowy projekt ustawy o finansowaniu zadań oświatowych - oświadczyła w imieniu klubu posłanka Anna Kwiecień (PiS). Oceniła, że na dokument od 20 lat czekają podmioty realizujące zadania oświatowe, bo porządkuje on i uszczelnia system finansowania oświaty. Jak mówiła, projekt odpowiada na postulaty dyrektorów szkół oraz samorządów. O tym, że jest ustawa oczekiwana i potrzebna, gdyż porządkuje wiele kwestii - mówiła także Elżbieta Stępień (Nowoczesna). Jednocześnie zaznaczyła, że projekt jest wprowadzany w takim pośpiechu, że może zawierać błędy. "Dlatego Nowoczesna zapowiada zgłaszanie poprawek do ustawy" - powiedziała. Zauważyła, że w trakcie konsultacji projektu zgłoszono do niego wiele uwag, "które nie zostały jednak uwzględnione". Za dalszymi pracami nad projektem, w tym za skierowaniem go do podkomisji sejmowej, w imieniu klubu Kukiz'15 opowiedział się poseł Tomasz Jaskóła. Jak mówił, są w nim zarówno propozycje oceniane pozytywnie, np. powiązanie przekazywania subwencji organom prowadzącym szkoły dla dorosłych z frekwencją słuchaczy na zajęciach oraz ze zdawalnością egzaminów. Jako niepokojące ocenił "objęcie Kartą Nauczyciela szkół niepublicznych". Urszula Augustyn (PO) zarzuciła rządowi, że próbuje znaleźć pieniądze na obiecane przez minister edukacji podwyżki "w tym samym garnku", w którym cały czas miesza. Według niej wydłużenie awansu zawodowego nie sprawi, że nauczyciele będą lepsi, mądrzejsi, będą lepiej pracować. "To wydłużenie awansu, to jest zaoszczędzenie pieniędzy, które na poszczególnych szczeblach awansu nauczycielom trzeba wypłacić" - oceniła. Jednocześnie przyznała, że niektóre z zaproponowanych przepisów mają charakter porządkujący. Poseł PSL Krystian Jarubas podkreślił, że działania PiS w "przestrzeni polskiej edukacji" to "zawracanie kijem Wisły". "Mówi pani z uśmiechem na twarzy: uszczelniamy i porządkujemy system oświaty, ograniczamy także biurokrację tworząc jeden dokument, w którym zawarte będą wszystkie przepisy związane z finansami oświatowymi, pięknie chciałoby się powiedzieć, tylko nikt wam już nie wierzy" - podkreślił poseł PSL zwracając się do minister edukacji Anny Zalewskiej.