Wśród pytań oddzielny wątek stanowiły te związane ze Spółdzielczymi Kasami Oszczędnościowo-Kredytowymi. - Czy nie jest przejawem schizofrenii to, że zajmujemy się dzisiaj Amber Gold i mówimy o państwowym nadzorze nad nim, natomiast kiedy PO wspólnie z PSL od czterech lat usiłuje wprowadzić państwowy nadzór nad SKOK-ami, to państwo się bronicie przed tym rękami i nogami - mówił Jakub Szulc (PO), nawiązując do wystąpienia Andrzeja Dudy, który we wcześniejszej debacie zabrał głos w imieniu klubu PiS. O przyjrzenie się SKOK-om prosił też Cezary Olejniczak (SLD). - Mam wrażenie, że są równi i równiejsi. Bankom spółdzielczym od kilku lat przykręca się śruby, natomiast jest taka instytucja, w ostatnich latach jej placówki powstają jak grzyby po deszczu, są to Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe. Mam taką obawę, że za rok lub dwa wyjdzie większa afera, potężniejsza od Amber Gold - wieszczył Olejniczak. Na te głosy zareagował Maciej Łopiński (PiS). - Gdyby aparat państwa z taką samą determinacją albo nawet z połową takiej determinacji zajmował się tymi firmami jak Amber Gold, ile czasu poświęcał SKOK-om, to oszukanych i okradzionych byłoby dużo mniej - powiedział. "Premier powinien przetrzepać kuper synowi" Natomiast zdaniem Andrzeja Romanka (SP) syn premiera Michał Tusk, który współpracował z OLT Express, ma szczególny status, bo jego zatrudnienie może uwiarygodnić firmę. - Pan powinien jako ojciec przetrzepać mu kuper. Jeżeli pan tego nie uczyni, to mam nadzieję, że w następnych wyborach wyborcy panu ten polityczny kuper przetrzepią. I tego życzę panu z całego serca - mówił Romanek do premiera Donalda Tuska. Roman Kotliński (RP) nawiązał natomiast do informacji, że Marcin P. przekazał ponad 3 mln złotych instytucjom kościelnym. Poseł pytał zatem, czy prokuratura lub służby skarbowe będą starały się odzyskać te pieniądze. Ponad 170 posłów Do zadania pytań po informacji rządu i prokuratora generalnego zgłosiło się 174 posłów. Jako pierwszy występował Dariusz Rosati (PO). Chciał się dowiedzieć, jakie działania ma zamiar podjąć rząd, by pomóc poszkodowanym odzyskać pieniądze i doprowadzić do takich zmian w systemie sądownictwa i prokuraturze, które na przyszłość pozwolą unikać afer takich jak w przypadku Amber Gold. O to, kiedy premier dostał od służb specjalnych raport o firmie Amber Gold i co z nim zrobił - pytał z kolei przewodniczący klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk. - W tej debacie opozycja próbuje chronić oszustów i próbuje dołożyć rządowi, a nie skupiać się, by ludziom pomagano - tym, którzy najwięcej ucierpieli - mówiła natomiast Krystyna Skowrońska (PO). Maks Kraczkowski (PiS) zwracał uwagę, że Amber Gold jest nazywane piramidą finansową. - Obawiam się, że było to możliwe w takim zakresie ze względu na to, że w polskiej sferze publicznej funkcjonuje wielka piramida polityczna - mówił poseł. Interesuje cię sprawa Amber Gold? Kliknij, żeby włączyć powiadomienia o najświeższych informacjach na ten temat Raport specjalny serwisu BIZNES ws. Amber Gold