Za uchyleniem immunitetu Kempie głosowało tylko 21 posłów, przeciw aż 414, wstrzymało się 8. W przypadku Borowskiego uchylenie mu immunitetu poparło 158 posłów (m.in. większość klubu PiS), przeciw było 262, wstrzymało się 17. Komisja regulaminowa w obu przypadkach rekomendowała pozostawienie obojgu immunitetów. Wniosek w sprawie Kempy złożył przedstawiciel firmy CAM Media, w związku z wypowiedzią posłanki na mównicy sejmowej. Na środowym posiedzeniu komisji regulaminowej reprezentujący spółkę mec. Tomasz Zieliński przekonywał, że do naruszenia dóbr firmy doszło w czasie styczniowego posiedzenia Sejmu - gdy trwała dyskusja o powołaniu komisji śledczej ws. tzw. infoafery. Kempa pytała wtedy, czy nie doszło do korupcji przy przetargach w ministerstwach i wymieniła w tym kontekście jedynie firmę CAM Media, co, zdaniem mec. Zielińskiego, było naruszeniem dóbr osobistych tej firmy. Spółka żądała od posłanki 50 tys. zł i przeprosin w mediach. Kempa prosiła o odrzucenie wniosku o uchylenie jej immunitetu. Tłumaczyła, że słowa jej były związane z funkcją kontrolną, jaką Sejm wykonuje wobec rządzących. Komisja, a w piątek cały Sejm, przychyliły się do jej stanowiska. Sprawa Krzysztofa Borkowskiego ma związek z prowadzonym wcześniej przez lubelską Prokuraturę Okręgową śledztwem wszczętym z zawiadomienia braci posła Borkowskiego o nieprawidłowościach w zakładach mięsnych w Mościbrodach (woj. mazowieckie) - firmie, której bracia Borkowscy są udziałowcami. Śledztwo to dotyczyło m.in. przywłaszczenia pieniędzy i działania na szkodę spółki, ale zostało umorzone. Lubelska prokuratura w związku z tą sprawą podejrzewała Borkowskiego o złożenie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych.