Ministrowie proponowali, by w przyszłym roku zwiększyć ten podatek z siedmiu do 12 procent. Przeciwko opowiedziały się wszystkie kluby, nawet AWS, czyli ugrupowania, które tworzy rząd. Posłowie Akcji argumentowali, że nie wierzą, by podwyżka VAT w budownictwie przyniosła państwu dochód. Zwiększenie stawek to bowiem większe koszty dla firm budowlanych. Większe koszty to mniej mieszkań, a mniej mieszkań to wzrost ich cen. W efekcie mniej podatków od firm, czyli mniejsze wpływy do budżetu. Rząd jest innego zdania - według ministrów zwiększenie stawki VAT w budownictwie zasiliłoby kasę państwa o ponad 300 milionów złotych. Tę kwotę wpisano już nawet do dochodów przyszłorocznego budżetu. Teraz, jak zapowiada wiceminister finansów Jan Rudowski, "budżet będzie wymagał korekty po stronie wydatków".