Za odwołaniem Grabarczyka zagłosowali wszyscy obecni posłowie PiS - 132, a także 38 posłów SLD, 7 z PJN oraz jeden niezrzeszony. Przeciwko byli wszyscy obecni posłowie PO - 194 i PSL - 24, a także sześciu niezrzeszonych, dwóch z SDPL oraz jeden z SLD. PiS zarzucał Grabarczykowi podczas poniedziałkowej debaty m.in. brak planów rozwoju infrastruktury. Ministra bronił premier Donald Tusk, a sam minister mówił, że błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi. Wniosek PiS o wotum nieufność wobec Grabarczyka to już trzecia próba odwołania ministra w tej kadencji. - Cezary Grabarczyk nie miał i nie ma żadnych planów rozwoju infrastruktury, podobnie jak planu rządzenia nie ma PO - mówił w czasie debaty w imieniu autorów wniosku o wotum nieufności dla ministra poseł PiS Zbigniew Girzyński. - Platforma Obywatelska, w zakresie budowy dróg czy inwestycji na kolei, nie ma i nie miała żadnych własnych planów, korzystała wyłącznie z dobrych programów, przyjętych za rządów PiS i w dodatku zmarnowała tę szansę - dodał Girzyński. - Jak można się spodziewać po Platformie przygotowania planu budowy dróg, skoro nie potraficie przygotować nawet rozkładu jazdy na kolei - mówił Girzyński, dodając, że w kwestii rozwoju kolei PO też nie ma żadnych planów. Odpowiedzialnością za to poseł obciążył też premiera Donalda Tuska, który powołał Grabarczyka na stanowisko, mimo że ten miał objąć tekę ministra sprawiedliwości. Odpowiadając na zarzuty szef rządu tłumaczył, że wiele opóźnień w infrastrukturze wynika z niekompetencji poprzednich rządów. Donald Tusk przyznał, że Grabarczyk nie jest ideałem, ale - jak podkreślił - statystyki pokazują, iż jest "poza wszelką konkurencją" w porównaniu do poprzedników z SLD i PiS w resorcie infrastruktury i nie bał się odważnych i niepopularnych decyzji. Błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi - tak Grabarczyk podsumował debatę nad wnioskiem PiS o jego odwołanie. Podkreślał, że infrastruktura powstaje "w sztafecie, to proces złożony, obarczony wieloma ryzykami inwestycyjnymi, a także finansowymi". Dodał, że obecnie w budowie jest ponad 1400 kilometrów dróg, z czego ponad połowa to autostrady i że nigdy wcześniej nie budowano w Polsce dróg w takiej liczbie. Grabarczyk zapewniał też, że na kolei nie powtórzy się zamieszanie ze zmianą rozkładu jazdy z grudnia 2010 r. Wyciągnięto wnioski, wzmocniono pozycję regulatora, a kolejne rozkłady jazdy będą powstawały pod nadzorem wzmocnionego prezesa UTK - mówił. Swoje wystąpienie z trybuny sejmowej minister Grabarczyk zakończył pokazem fotografii modernizowanych lotnisk i dworców, remontowanych linii kolejowych oraz dróg i mostów w budowie.