We wtorek po godz. 11 wznowiono posiedzenie Sejmu. Parlamentarzyści debatują nad obywatelskim projektem ustawy o refundacji in vitro. Przedstawicielka komitetu inicjatywy ustawodawczej posłanka PO Agnieszka Pomaska przedstawiła uzasadnienie projektu ustawy. - W latach 2013-2016 z rządowego programu in vitro urodziło się ponad 22 tys. dzieci - mówiła polityczka. - Po 15 października zakończył się okres zaglądania do sumień Polkom i Polakom - podkreśliła Pomaska. Sejm. Debata o in vitro. Część posłów PiS wyszła Gdy Agnieszka Pomaska zaczęła wymieniać kosztowne inwestycje PiS, które w ostatnich latach nie zostały niezrealizowane, a także wypowiedzi polityków prawicy o samym programie in vitro, ławy zajmowane przez polityków Prawa i Sprawiedliwości szybko pustoszały. Na wystąpienie posłanki KO nie przyszedł też premier Mateusz Morawiecki, który obecny był na sali plenarnej jeszcze przed przerwą w obradach. W ławach poselskich PiS zabrakło także sporej liczby istotnych polityków PiS, w tym Elżbiety Witek. W Sejmie od rana niewidziany był także prezes PiS Jarosław Kaczyński. Czytaj też: Sejm wybrał członków Trybunału Stanu. Znamy nazwiska Sejm. Ustawa o in vitro poddana debacie Projekt "Tak dla in vitro" został wniesiony w marcu do Sejmu poprzedniej kadencji, a podpisało się pod nim blisko pół miliona Polek i Polaków. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przywrócił projekt do procedowania, nadając mu druk numer 31. Dokument nakłada obowiązek na ministra zdrowia opracowania, wdrożenia, zrealizowania i sfinansowania programu polityki zdrowotnej leczenia niepłodności, obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe. Na ten cel ma być co roku przeznaczane nie mniej niż 500 milionów złotych. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!