Sędzia TK uderza w reformę edukacji. "Wynarodowienie z polskości i pamięci"
"Minister edukacji ma wyczyścić pole pod lewacki i europejski obszar edukacyjny. Bez narodowej i chrześcijańskiej tożsamości, bez historii i literatury i bez roli Kościoła w dziejach" - napisała w sieci sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz, dodając że w resorcie edukacji ma trwać proces wynarodowienia z polskości i pamięci.

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz po raz kolejny uderzyła w działania obecnego rzędu. Tym razem krytyce byłej posłanki PiS zostały poddane planowane zmiany w edukacji. Jej zdaniem, minister Barbara Nowacka miałaby "wyczyszczać pole" pod obszar edukowania zależny od Unii Europejskiej i światopoglądu zgodnego z lewicową doktryną.
Pawłowicz krytykuje Nowacką. Zarzuca jej "wynarodowienie"
"Bez narodowej i chrześcijańskiej tożsamości, bez historii i literatury, bez roli Kościoła w dziejach, bez bohaterów narodowych" - napisała na portalu X Krystyna Pawłowicz, sugerując że tak miałby wyglądać system szkolnictwa pod przywództwem minister Barbary Nowackiej.
Zdaniem sędzi Trybunału Konstytucyjnego Krystyny Pawłowicz Ministerstwo Edukacji Narodowej ma również w planach "wynarodowienie z polskości i pamięci".
Internetowa krytyka ze strony byłej polityczki obozu Zjednoczonej Prawicy to pokłosie decyzji szefowej resortu edukacji o zmianie podstawy programowej. Barbara Nowacka zapowiedziała zmniejszenie jej o 20 procent, co miałoby pozwolić na dogłębne przerobienie całego materiału przez uczniów i zapewnienie większego komfortu nauczycielom.
Nowa podstawa programowa. Minister zapowiada zmiany
W ostatnich dniach Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało projekt zmian podstaw programowych, mogących wejść w życie w roku szkolnym 2024/2025. Reforma ma obejmować "ograniczenie obowiązkowego zakresu treści nauczania".
Według informacji przekazanych przez Barbarę Nowacką, obecnie pracuje również zespół ekspercki, mający przyjrzeć się uszczupleniem podstawy programowej z języka polskiego i ewentualną aktualizacją listy lektur.
- Na liście lektur nie ma aktualnie żadnej książki, która powstała w XXI wieku. Warto się nad tym zastanowić. Jeśli chcemy mieć młodzież z wiedzą, otwartą na świat, to muszą też czytać literaturę współczesną - poinformowała parlamentarzystka Koalicji Obywatelskiej.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!