Podczas konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości z udziałem byłego premiera Mateusza Morawieckiego, Waldemara Budy oraz Piotr Müllera padło pytanie o sprawę sędziego Tomasza Szmydta, który w poniedziałek przekazał, że ubiega się o azyl na Białorusi. Sprawa Tomasza Szmydta. Morawiecki: Skandal, że służby go nie namierzyły - Trzeba sprawdzić, na czyje zaproszenie (Tomasz Szmydt - red.) przychodził tutaj do Sejmu. Warto to sprawdzić, zobaczyć w księdze, kto zapraszał. Ja mam takie informacje, że skoro on był fetowany przez pana Szczerbę, panią Gasiuk-Pihowicz, to zdaje się, że przez długi czas był celebrytą Platformy Obywatelskiej i dzisiejszej ekipy rządzącej - mówił Mateusz Morawiecki. Zwracając się do dziennikarza TVN, który zadał pytanie o sędziego, były szef rządu dodał, że "Szmydt był niestety celebrytą tych wszystkich mediów, które hołubiły Donalda Tuska i PO". - To skandal, że służby nie namierzyły człowieka, który po prostu uciekł na Białoruś. (Służby - red.) nie wykonały swojego obowiązku, aby rzeczywiście powstrzymać ucieczkę tego zdrajcy - podkreślił Mateusz Morawiecki. W ocenie byłego premiera, "wszystko, co się wiąże z Tomaszem Szmydtem, to był błąd". - Moje podejrzenia (...) są takie, że to był rosyjski czy rosyjsko-białoruski agent od dłuższego czasu - dodał. Szmydt poprosił o azyl na Białorusi. Morawiecki o sposobie na neutralizację niebezpieczeństwa Mateusz Morawiecki został także zapytany o to, jakimi narzędziami dysponuje państwo, żeby zneutralizować niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą ucieczka Szmydta na Białoruś. - Natychmiastowy przegląd wszystkich dokumentów według poziomu poufności, do których ewentualnie pan Szmydt miał dostęp - nie potrafię powiedzieć, do jakiej kategorii dokumentów on mógł mieć dostęp - przegląd tego, natychmiastowa reakcja, czyli odpowiednie ich przetworzenie tak, żeby rosyjscy i białoruscy agenci nie mieli do tego dostępu - wyliczył były premier. Morawiecki podkreślił też, że "jest jasne, że człowiek, który ucieka do Mińska po tym, jak był zapraszany przez pana Szczerbę i panią Gasiuk-Pihowicz, ma pewną wiedzę przed którą należy się teraz ochronić". W poniedziałek sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwrócił się z prośbą o udzielenie azylu politycznego na Białorusi. Na konferencji prasowej w Mińsku przekazał, że "sprzeciwia się polityce polskich władz". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!