W odpowiedzi na pytanie Onetu sędzia stwierdza jednoznacznie, że wielogodzinne obrady pozostaną niejawne. Przypomnijmy, posiedzenie Sądu Najwyższego zaczęło się w czwartek o godz. 10, a uzasadnienie podjętej decyzji zostało przedstawione o 18.30. "Dyskusja, która odbyła się przed podjęciem uchwały, objęta jest tajemnicą sali narad i relacjonowanie jej przebiegu nie jest możliwe" - napisał sędzia Laskowski, odpowiadając na pytanie Onetu. Jak dodał, przebieg narady nie jest protokołowany. Wiadomo jednak, że sześciu (z 59 sędziów) złożyło zdania odrębne, które mają być "według ich decyzji" uzasadniane. "Treść tych uzasadnień po ich sporządzeniu zostanie podana do publicznej wiadomości" - stwierdził Laskowski. "Sędziowie Sądu Najwyższego powołani w dramatycznie wadliwych procedurach" Przypomnijmy, w czwartek trzy Izby SN - Karna, Cywilna i Pracy - podjęły uchwałę, według której nienależyta obsada sądu występuje wówczas, jeśli w jego składzie sądu znajdzie się osoba wyłoniona na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie. Jak mówił w uzasadnieniu sędzia Włodzimierz Wróbel, "sędziowie Sądu Najwyższego powołani w tak dramatycznie wadliwych procedurach na przyszłość nie powinni podejmować się orzekania, bo ich orzeczenia w sposób trwały będą skażone podejrzeniem braku bezstronności". SN orzekł również, że w przypadku sądów powszechnych nienależyta obsada występuje, jeżeli "wadliwość procesu powoływania sędziów prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardów niezawisłości i bezstronności" w rozumieniu Konstytucji RP i prawa europejskiego.