- Prywatny akt oskarżenia w tej sytuacji wydaje mi się adekwatną reakcją na tego rodzaju pomówienia, bo jeśli to nie jest pomówienie, co pani poseł w krótkich słowach raczyła stwierdzić, to nie wiem, co nim jest - powiedział sędzia Piebiak. W sprawie chodzi o wypowiedź posłanki z debaty sejmowej z 15 lipca bieżącego roku nad wnioskiem o wotum nieufności wobec szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - To pan wiceminister Piebiak był głową układu, którego celem było szukanie haków na sędziów i prokuratorów - mówiła posłanka z mównicy sejmowej, zwracając się do Ziobry. Taką wypowiedź odnotowano w sejmowym stenogramie. Piebiak we wtorek zaznaczył, że niewątpliwie wypowiedź posłanki stanowi także naruszenie jego dóbr osobistych, ale "na chwilę obecną" zdecydował się na drogę prywatnego aktu oskarżenia z art. 212 Kodeksu karnego. - Pozew cywilny oczywiście mogę rozważyć, ale na razie nie podjąłem tej decyzji - dodał. Jak ponadto poinformował, w związku z tym prywatnym aktem oskarżenia we wtorek został też złożony w Biurze Podawczym Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłance Scheuring-Wielgus. - Jasne, że najpierw musi się wypowiedzieć Sejm. Spokojnie czekam. Sprawa nie jest trudna dowodowo, wymaga tylko oceny tych słów - zaznaczył Piebiak. Posłanka Scheuring-Wielgus odnosząc się do tych doniesień, powiedziała we wtorek, że nie otrzymała jeszcze żadnej informacji ani pisma w sprawie. - Jak dostanę i wszystko przeczytam, to wtedy się odniosę - dodała. O sprawie jako pierwszy napisał serwis wpolityce.pl. Jak przekazał, prywatny akt oskarżenia wpłynął we wtorek do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.