Zarządzenie wykonującego obowiązki I prezesa SN sędziego Zaradkiewicza opublikowano we wtorek wieczorem (5 maja) na stronie SN. Uchyliło ono podjęte 20 kwietnia br. zarządzenie prezes Gersdorf, która nakazała wówczas przekazanie spraw rozpatrywanych dotychczas przez Izbę Dyscyplinarną SN do innych izb tego sądu - Karnej i Pracy. Decyzja Gersdorf miała związek z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości UE z 8 kwietnia br. TSUE postanowił wówczas zobowiązać Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Wniosek o tymczasowe zawieszenie do czasu wydania ostatecznego wyroku złożyła Komisja Europejska. Polski rząd argumentował, że wniosek jest nieuzasadniony. Jednocześnie we wtorkowym zarządzeniu sędzia Zaradkiewicz zdecydował, że sprawy dyscyplinarne sędziów wpływające do SN i niezarejestrowane w Izbie Dyscyplinarnej przekazywane mają być do sekretariatu I prezesa SN, w którym będą przechowywane do czasu wydania ostatecznego orzeczenia przez TSUE i utraty mocy postanowienia z 8 kwietnia lub do czasu wydania wyroku przez polski Trybunał Konstytucyjny w sprawie zainicjowanej pytaniem Izby Dyscyplinarnej. 10 kwietnia br. Izba Dyscyplinarna SN skierowała do TK pytanie prawne ws. możliwości stosowania przez unijny trybunał środków tymczasowych dotyczących funkcjonowania sądownictwa w państwach członkowskich UE. Reakcja prezesa Izby Dyscyplinarnej Wkrótce po zamieszczeniu zarządzenia sędziego Zaradkiewicza na stronie SN ukazało się zarządzenie prezesa Izby Dyscyplinarnej Tomasza Przesławskiego. W uzupełnieniu decyzji Zaradkiewicza prezes Przesławski w swym zarządzeniu odniósł się m.in. do spraw dyscyplinarnych sędziów, które już są w Izbie Dyscyplinarnej. Z uwagi na postanowienie TSUE i pytanie skierowane do TK - jak napisał - "w sprawach, w których dokonano wyznaczenia składu sędziowskiego, rekomenduje się wykorzystanie zawieszenia postępowania, odroczenia spraw lub innej formy wstrzymania ich procedowania". Jednocześnie w zarządzeniu prezesa Izby Dyscyplinarnej dodano, że sprawy dyscyplinarne sędziów, które zostały zarejestrowane w Izbie Dyscyplinarnej, a w których nie dokonano wyznaczenia składu sędziowskiego, zostają przekazane do sekretariatu prezesa tej Izby. Już dzień po postanowieniu TSUE z 8 kwietnia ówczesna prezes M. Gersdorf wezwała Izbę Dyscyplinarną do natychmiastowego powstrzymania się od rozpatrywania wszelkich spraw. Ponadto wezwała wtedy sędziów Izby Dyscyplinarnej "do natychmiastowego powstrzymania się od jakichkolwiek czynności związanych z rozpoznawaniem spraw" należących do kompetencji tej Izby. Z kolei pracowników Izby Dyscyplinarnej I prezes SN wezwała do przekazania wszystkich akt spraw, również tych zakończonych, do innej izby SN właściwej do ich rozpoznania. Kolejnego dnia Izba Dyscyplinarna SN skierowała zaś do TK pytanie prawne w sprawie stosowania przez TSUE środków tymczasowych dotyczących funkcjonowania sądownictwa. Do wezwania Gersdorf odniósł się zaś wówczas w oświadczeniu prezes Przesławski. Jak podkreślał, przyjął to wezwanie "z niepokojem, wynikającym z troski o prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Polsce". Natomiast 20 kwietnia Gersdorf wydała swe zarządzenie dotyczące rozwiązań organizacyjnych po postanowieniu TSUE. Uchylone we wtorek przez Zaradkiewicza zarządzenie Gersdorf z 20 kwietnia zawierało w związku z tym szczegółowe zalecenia dla pracowników SN dotyczące rejestrowania nowych spraw poprzednio kierowanych do Izby Dyscyplinarnej i przekazywania ich do innych izb tego sądu.